Historia pewnego lasu, zapisana parafii w testamencie, mogła zmienić dzieje tego miejsca.
Jest rok 1215, gdy o Brzozowej pojawia się pierwsza wzmianka. Wieki temu ta niewielka wioska, położona między Gromnikiem a Zakliczynem, poszczycić się mogła i szpitalem, i szkołą. Dziś perełką miejsca jest kościół parafialny datowany na XV wiek. W ciągu wieków był on kilkakrotnie przebudowywany i odnawiany, między innymi w latach 1665–1678 oraz między 1835 a 1850 rokiem. Poświęcony został w 1835 roku.
Przystanek na szlaku
Jak każdy zabytek wymaga on szczególnej opieki. A tej ani proboszcz, ani oddani parafianie nie szczędzą. Tym to cenniejsze, że wspólnota jest niewielka, licząca około 900 wiernych. Kościół, znajdujący się na Szlaku Architektury Drewnianej, jest stopniowo poddawany renowacji.
– W 1996 roku, po objęciu parafii, zwróciłem się do kurii diecezjalnej i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Tarnowie o wyrażenie zgody na generalny remont kościoła. Wtedy stan budowli był krytyczny. Wieża, która stanowi około połowy powierzchni kościoła, pochylała się na północ z powodu braku fundamentów i uszkodzonych belek podwalinowych – mówi ks. Stanisław Wojtas, proboszcz miejsca. Po wykonaniu koniecznych remontów 10 lat temu wielkim nakładem sił odnowiono też ołtarz główny.
Perełki jaśnieją
Teraz renowacji poddawane są dwa ołtarze boczne. – To piękne późnobarokowe ołtarze z elementami rokoka. Mają bardzo bogaty wystrój – zauważa Jan Wiłkojć, konserwator dzieł sztuki z Krakowa, prowadzący prace w kościele w Brzozowej. Renowacja ołtarzy bocznych była możliwa dzięki dotacjom zewnętrznym (z Urzędu Marszałkowskiego i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków), kolejne fundusze od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pozwoliły na założenie zabezpieczeń przeciwpożarowych i antywłamaniowych.
– Bez tych pieniędzy nie dalibyśmy rady z renowacją. W tych pracach nasi parafianie też mieli znaczny udział, bo musieliśmy dopłacić prawie 70 tys. zł. Dla naszej małej parafii to znaczny wydatek. A mimo to udało się zebrać potrzebną kwotę, za co bardzo parafianom dziękuję – podkreśla ks. Wojtas. Na drugi rok parafia będzie się starać o kolejne dotacje, gdyż w planach jest renowacja obrazów z odnowionych ołtarzy oraz odrestaurowanie pozostałych ołtarzy bocznych. Konieczne są też prace przy ambonie, chrzcielnicy, obrazach znajdujących się w świątyni i przy polichromii.
Zagadki wieków
Niedawno za ołtarzami bocznymi odkryto na ścianie doskonale zachowaną polichromię. – To przedstawienie Chrystusa przy słupie, datowane na XVII wiek. Rzadko znajdujemy coś takiego i dlatego chcemy zdobyć pieniądze na odkrywki – dodaje konserwator.
– Jeśli się okaże, że taka polichromia jest na pozostałych ścianach kościoła, teraz pokrytych tynkiem, to będziemy świadkiem znaczącego wydarzenia. Takich malowideł nie ma w wielu miejscach diecezji, a jeśli są, to jedynie we fragmentach, bo stosowana w XVII wieku technika była bardzo delikatna, nieodporna na wodę – zauważa Jan Wiłkojć.
Ten zabytek pewnie jeszcze nieraz zaskoczy. – Jest co ratować i przy czym pracować, bo to rzeczywiście wielka perełka architektury drewnianej. Przez wiele wieków służyła całej społeczności i dalej ma tę funkcję spełniać, gdyż w obecnych czasach i przy takiej liczbie parafian bardzo trudno byłoby wybudować nowy kościół – zauważa proboszcz. Choć był moment, że wybudowanie nowej świątyni mogło być tylko kwestią czasu.
W 1906 r. ks. Jan Głowacz, ówczesny proboszcz Brzozowa, w swym testamencie zapisał parafii 46 ha lasu z przeznaczeniem na budowę nowego kościoła. W latach 40. ubiegłego wieku ziemia została zabrana przez NKWD, a plany upadły. – Poczyniliśmy wiele starań o odzyskanie naszej własności, ale sąd nie przychylił się do naszej prośby – dodaje. Pozostaje troszczyć się dalej o wiekową świątynię.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.