Wrocławska kolekcja Conrada Fischera składała się z ponad 100 obrazów. Dziś w Muzeum Narodowym znajduje się ich tylko 6. Reszta zaginęła w czasie wojny – jak większość dzieł sztuki z obecnych terenów Polski.
Dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu prof. Piotr Oszczanowski nie posiada się ze szczęścia. Na początku sierpnia do prowadzonej przez niego placówki trafił obraz „Via Cassia koło Rzymu” Oswalda Achenbacha. Krajobraz przedstawia grupę wędrowców prowadzących objuczone osły kamienną drogą wiodącą do Wiecznego Miasta. – Achenbach był twórcą XIX-wiecznej szkoły düsseldorfskiej niemieckiego malarstwa krajobrazowego. Największą przyjemność sprawiało mu przedstawianie piękna Włoch. Kto nie może wyjechać teraz na wakacje, a chciałby choć na chwilę przenieść się do Lacjum, powinien obejrzeć ten obraz – mówi „Gościowi Niedzielnemu” dyrektor Oszczanowski. I dodaje, że dzieło ma ogromną wartość symboliczną. Po 70 latach wróciło do miasta, w którym miało, zgodnie z wolą właściciela, przebywać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.