Księga Henrykowska, która znajduje się we wrocławskim Muzeum Archidiecezjalnym została oficjalnie wpisana na listę "Pamięć Świata" UNESCO. - Nasze dziedzictwo zyskało na prestiżu - mówi ks. Józef Pater, dyrektor muzeum.
Sławę zyskała w Polsce dzięki najstarszemu zdaniu zapisanemu w języku polskim, które znajduje się na jej kartach.
W transliteracji zdanie to brzmi: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai, w wyniku transkrypcji można je zapisać jako: Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj.
Fakt wpisania całego dzieła do dziedzictwa UNESCO nadaje mu rangi międzynarodowej. Wskazuje, że spisana w XIII wieku kronika, jest istotna także dla dziedzictwa międzynarodowego.
- Cieszę się z tego faktu, ale powinien cieszyć się także cały Wrocław i cała Polska, bo nasz zabytek, nasze dzieciństwo zyskało na prestiżu. Księga jest regularnie udostępniania naukowcom, dbamy o nią. W przyszłym roku z okazji 1050-lecia chrztu Polski i wrocławskiej Europejskiej Stolicy Kultury będzie wystawiona na ekspozycji dla turystów - zapowiada ks. prof. Józef Pater, dyrektor Muzeum Archidiecezjalnego.
Przyznaje od razu, że Księga Henrykowska promuje spuściznę średniowiecza, o którym wiemy stosunkowo niewiele. Pierwsze polskie zdanie w piśmie udowadnia zaś wielokulturowość tutejszych ziem już kilka wieków temu.
- Księga pokazuje historie tych ziem. Niemiecki opat Piotr pisze ją po łacinie, zdanie po polsku wypowiada Czech Brukał do swojej żony. A więc mieszają się tu cztery kultury: niemiecka, polska, czeska i łacińska - wskazuje ks. Pater.
Nie wyklucza on także, że w przyszłości XIII-wieczna kronika zostanie także wystawiona w Muzeum Archidiecezjalnym dla zwiedzających.
- Nie chcemy jej zniszczyć przez jedno pokolenie, skoro przetrwała tyle wieków. To unikat już nie tylko na skale krajową, ale także światową i nareszcie to doceniono. Jak to mówią: lepiej późno nic wcale - mówi przekornie kapłan, pod którego opieką znajduje się perełka literacka.
Przypomnijmy, że na początku 2014 roku z inicjatywy prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza wniosek wraz z listem intencyjnym w tej sprawie podpisał abp Józef Kupny. 4 marca dokumenty trafiły do Warszawy.
Lista „Pamięci świata” („Memory of the World”), na którą trafiła księga to rejestr wybranych zabytków o charakterze dokumentacyjnym (powszechnie znana jako Lista Światowego Dziedzictwa, służy ochronie zabytków kultury i przyrody). Celem tego programu UNSECO jest zachowanie dokumentów, będących świadectwem kluczowych wydarzeń politycznych, społecznych, religijnych, kulturalnych i historycznych, stanowiących punkty kulminacyjne oraz momenty zwrotne w dziejach ludzkości. Obecnie obejmuje ok. 300 wpisów.
Uzyskanie wpisu na liście UNESCO to ogromny prestiż dla danego dzieła. Prezydent miasta Rafał Dutkiewcz niejednokrotnie przekonywał, że stolica Dolnego Śląska posiada jedne z najciekawszych w Europie archiwów i zbiorów bibliotecznych. Wierzy, że dzięki programowi „Pamięć świata” i Księdze Henrykowskiej uda się wypromować także inne dolnośląskie zbiory.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.