"Mówcie mi Ojciec Jorge, jak w Buenos Aires". Pierwszy film fabularny o miłosiernym pasterzu, który został papieżem wchodzi do kin.
27 listopada na ekrany kin wchodzi pierwszy na świecie fabularny film o papieżu Franciszku, a właściwie o drodze, która zaprowadziła ks. Jorge Mario Bergoglio na papieski tron. Chociaż akurat ta nazwa dla urzędu Następcy św. Piotra kard. Bergoglio, który zawsze kazał na siebie mówić po prostu ojciec Jorge, z pewnością nie przypadła do gustu.
Podczas konklawe w 2005 roku młoda, hiszpańska dziennikarka Ana (w tej roli Silvia Abascal) poznaje arcybiskupa Buenos Aires, jezuitę Jorge Mario Bergoglio (grany przez Dario Grandinetti'ego). Od tej chwili śledzi jego losy, długą, trudną, często poruszającą do głębi drogę. Relacje ojca Jorge i dziennikarki przesycone są tym samym ciepłem, pogodą ducha i mądrością, którą przyszły papież będzie zadziwiał wiernych. W filmie poznajemy także fabularyzowane fragmenty biografii papieża, o których sam wspominał, opowiadając o swoim powołaniu, a także zauroczeniu, które przeżył.
Film powstał w oparciu o książkę biograficzną „Papież Franciszek – Życie i Rewolucja” autorstwa Elisabetta Pigue, znanej dziennikarki, bliskiej przyjaciółki Papieża oraz korespondentki we Włoszech i Watykanie dla największej argentyńskiej gazety LA NACION.
Obraz reżysera Beda Docampo Feijoo zabiera nas do slumsów Buenos Aires, do dzielnic biedoty, gdzie kardynał Bergoglio nie jest postacią obcą. Tu służy najbardziej cierpiącym, pokazując że Ewangelia to nie bajka dla grzecznych dzieci, ale wymagające poświęceń życie, które przynosi szczęście. Przyglądamy się jego zmaganiom z nadużyciami dyktatury, jego pracy w slumsach, walce z prostytucją, niewolnictwem, handlem narkotykami i korupcją we wszystkich wymiarach.
- To film o papieżu, który chce zreformować ludzkie serca i zmienić postawę przedstawicieli Kościoła, by pachnieli owczarnią: nie potępiali, ale towarzyszyli cierpiącym tego świata - mówi Elisabetta Piqué, autorka biografii o Franciszku na podstawie, której powstał film.
Historia "Franciszka" kończy się konklawe w 2013 r., gdy jezuicki ksiądz z końca świata, syn włoskich imigrantów, jako papież wybiera imię świętego Franciszka, o którym w dzieciństwie opowiadała mu babcia. Co robi nowo wybrany papież? Dzwoni do dziennikarki. Po co? Zobaczmy w kinie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...