Uczniowie interpretowali chrzest Polski w Śląskim Konkursie Filmowym, który we wtorek został rozstrzygnięty na Zamku w Toszku.
Do konkursu zgłoszono 16 prac – w większości filmów, choć były też prezentacje multimedialne. W zależności od ujęcia tematu, uczestnicy wykonywali postawione im zadanie samodzielnie lub w kilkuosobowych grupach.
Uczniowie zastanawiali się nad znaczeniem wydarzenia z 966 roku nie tylko w kontekście religijnym czy historycznym, ale również politycznym i społecznym.
W pierwszym etapie jury wyłoniło sześć najlepszych propozycji, które następnie zostały poddane pod głosowanie. Na tej podstawie wyłoniono zwycięzców i wyróżnionych, a wszyscy laureaci – oprócz nagród – odebrali też pisemną analizę i ocenę swoich prac.
– To trudny temat – przyznał Piotr Pielka, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Gliwicach, głównego organizatora konkursu. – Nawet nie wnikając w bardzo głębokie dywagacje o tym, czy rzeczywiście był to chrzest Polski, czy decyzja polityczna, to bardzo cieszę się, że chcieliście podjąć się tego zadania i wypowiedzieć się w sposób nowoczesny – dziękował uczestnikom.
– Rzeczywiście można kłócić się o to, co było wówczas mocniejsze w intencjach, decyzjach i mentalności, ale wiemy, że wszystkie plemiona, które nie przyjęły chrztu, przestały istnieć. A te, które go przyjęły, stały się państwami – przypomniał współorganizator ks. Artur Sepioło ze Szkoły Nowej Ewangelizacji.
– Chrzest jest ważnym wydarzeniem i w wymiarze duchowym, i materialnym. Te dwa wymiary tak bardzo się przeniknęły, że trudno rozumieć polską kulturę bez chrześcijaństwa, trudno więc też rozumieć państwowość bez chrztu – mówił ks. Sepioło.
Szymon Zmarlicki /Foto Gość Inscenizacja w wykonaniu gimnazjalistów - chrzest Mieszka w studni na dziedzińcu Zamku w Toszku – Od strony filmowej wszystkie projekty mają jeszcze dużo do zrobienia. Dla nas liczyła się kreatywność i widzieliśmy w tych filmach różny potencjał – oceniał Tadeusz Połomski, pomysłodawca konkursu.
"To wszystko nie mogłoby powstać, gdyby nie jedno małe wielkie wydarzenie” – kończyła swój film zwyciężczyni Aleksandra Ćmiel z Gimnazjum nr 3 w Gliwicach. W swoim projekcie pokazała dorobek naszej ojczyzny, który na co dzień jest dla Polaków oczywistością.
"Nie wiemy jak wyglądała Dobrawa, ale na pewno miała jakieś walory, skoro Mieszko zostawił dla niej siedem innych żon” – domniemywała z kolei męska ekipa gimnazjalistów w swoim filmie, za który oprócz drugiego miejsca otrzymali także nagrodę publiczności.
Wydarzenia sprzed 1050 lat częściowo umiejscowili we współczesnych realiach, a kolejne sceny przepełnione były humorem znanym z serii skeczów "Monty Pythona”. Przy niewzruszonej postawie rzezimieszki kradli zatem rower świętemu Wojciechowi, a monarchowie grywali w bilard, przesądzając o dalszych losach Europy i świata.
Po rozdaniu nagród ta sama grupa chłopaków – tym razem już na poważnie – na dziedzińcu zamku zaprezentowała inscenizację historyczną o początkach państwa polskiego. W epokowych strojach gimnazjaliści w zabytkowej studni dokonali obrzędu chrztu oraz zaślubin z Dobrawą, a następnie odegrali dynamiczną scenę bitwy pod Cedynią.
Oprócz nagród rzeczowych wszyscy laureaci konkursu będą mieli okazję wyjechać na całodniową wycieczkę do Gniezna i Poznania – śladami wydarzeń, o których opowiadali w swoich projektach.
Zobacz fotorelację z pokazu konkursowych filmów i rozdania nagród (TUTAJ) oraz inscenizacji historycznej na dziedzińcu zamku (TUTAJ).
Grand prix konkursu zdobyła Aleksandra Ćmiel z Gimnazjum nr 3 w Gliwicach.
I miejsce w kategorii szkół podstawowych zdobyły dziewczyny ze SP nr 10 w Gliwicach. II miejsce wśród gimnazjalistów zajęła 9-osobowa męska ekipa z Gimnazjum nr 3 w Gliwicach.
Wyróżnienia otrzymali: Magdalena Śnietura ze Szkoły Podstawowej nr 10 w Gliwicach, Weronika Mazur z Gimnazjum nr 1 w Tarnowskich Górach oraz Grzegorz Lustyk z Multicentrum Miejskiej Biblioteki Publicznej w Białej Podlaskiej.
Konkurs zorganizowali: Młodzieżowy Dom Kultury w Gliwicach, Sekcja ds. Nowej Ewangelizacji gliwickiej kurii, Centrum Kultury "Zamek w Toszku” i Merida Polska.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.