15 ton kamienia, ponad metr fundamentu i cztery miesiące pracy. Właśnie tyle czasu zajęło górnikom wybudowanie groty św. Barbary. Powstała przy kościele Podwyższenia Krzyża Świętego i św. Anny w Gołkowicach.
– Teraz plac przed kościołem robi wrażenie. Warto przyjechać tutaj w nocy. Grota jest podświetlona, jest w niej figura świętej Barbary i wieża wyciągowa. Oddaje klimat górniczy i ... przypomina Wieliczkę – śmieje się Andrzej Walter, jeden z budowniczych kapliczki.
Pomysł na zagospodarowanie terenu przed kościołem zrodził się naturalnie. – Moje pierwsze odwiedziny duszpasterskie pokazały, że nie ma tutaj rodziny, w której nie byłoby kogoś związanego z górnictwem. W rozmowach pojawiał się temat, że skoro mamy parafię górniczą, to świętą Barbarę można bardziej ukazać. Pomysłem górników było więc wybudowanie groty. Powstała wyłącznie rękami naszych parafian – mówi proboszcz, ks Adam Baron.
Grotę pobłogosławił abp Wiktor Skworc. Wcześniej odprawił Mszę św. z okazji 30. rocznicy poświęcenia kościoła.
– Nie przechodźcie koło św. Barbary obojętnie, wpatrujcie się w jej obraz. To samo dotyczy waszej groty. To symbol waszej wdzięczności i wskazanie na przyszłość – mówił w homilii abp Skworc.
Przypomniał także o znaczeniu pracy. – Jej wartość polega na tym, że wykonuje ją człowiek. "Czyńcie sobie ziemię poddaną", nie na odwrót. Skoro praca jest dla człowieka, to należy dokonać starań o bezpieczeństwo pracującego, godziwą płacę i szacunek – wyjaśniał.
Metropolita katowicki apelował również o wolne niedziele. – Niedziela to nie luksus. Jest dla każdego, a państwo powinno chronić ją prawem. To czas dla Boga, rodziny i przyjaciół. "Niedziela jest Boża i nasza", wywalczona w Piekarach, a zapisana w Porozumieniach Jastrzębskich – przypomniał.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...