Chyba wszyscy pamiętamy, gdy całymi miesiącami politycy kłócili się o wpisanie do preambuły europejskiej konstytucji wzmianki o chrześcijańskich korzeniach Europy. Gdyby tylko przeczytali tę książkę...
Wydana nakładem PAX-u praca Jonathana Hilla traktuje o europejskim dziedzictwie kulturowym oraz o tym, jak wiele nasz kontynent zawdzięcza chrześcijaństwu pod względami cywilizacyjnymi właśnie. Zaskakujące są także analogie, jakich dopatruje się autor w rozmaitych, przenikających się wzajemnie gatunkach sztuk wszelakich.
I tak przykładowo przesycona chrześcijańskimi treściami i uchodząca za jedną z najwybitniejszych powieści literackich „Zbrodnia i kara” Dostojewskiego, okazuje się być w połowie XX wieku niczym innym, jak inspiracją dla twórców... serialu telewizyjnego.
Jak dowodzi Hill, przecież każdy odcinek przygód detektywa Colombo rozpoczynał się w ten sam sposób, w jaki zaczyna się książka Dostojewskiego – od sceny, w której poznajemy mordercę. Gdzie indziej znów widzi on w świętym Ambrożym człowieka o talencie i zmyśle godnym współczesnych nam marketingowców.
Takich skojarzeń i czasem nieprawdopodobnych wręcz porównań autor opisuje na kartach swojej książki bezliku, a sprzyja temu jej luźna, nieco eseistyczna forma. Dzięki niej nie jesteśmy skazani na zachowujący chronologiczny porządek suchy wykład o kolejnych epokach i wynalazkach, a wręcz przeciwnie - możemy liczyć na sporo naprawdę zaskakujących point i wniosków. Bez wątpienia jest to pozycja godna polecenia.
***
Jonathan Hill – Co zawdzięczamy chrześcijaństwu?
Wydawnictwo: PAX
Rok wydania: 2006
Ilość stron: 280
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.