Na ekrany niemieckich kin weszła właśnie historyczna superprodukcja opowiadająca o losach słynnej średniowiecznej mistyczki, Hildegardy z Bingen.
Reżyserką filmu „Wizja” jest Margarethe von Trotta, która kiedyś występowała w filmach Volkera Schlöndorffa i Rainera Wernera Fassbindera, z czasem zaś – z powodzeniem - zajęła się pisaniem scenariuszy i reżyserią.
To właśnie jej film pt. „Czas ołowiu” zdobył w 1981 roku statuetkę Złotego Lwa na Festiwalu Filmowym w Wenecji... Zapytana przez dziennikarzy portalu Evangelisch.de skąd pomysł, by przybliżyć współczesnym widzom postać urodzonej w 1098 roku Hildegardy z Bingen, von Trotta stwierdziła, że między innymi z fascynacji Kościołem katolickim.
Reżyserka przyszła na świat w protestanckiej rodzinie, ale od najmłodszych lat przyjaźniła się z katoliczkami i często w dzieciństwie zaglądała do świątyń rzymskokatolickich, gdzie zachwycił ją „wspaniały teatr” barw, rytuałów i woni kadzidła, których w ascetycznych wnętrzach protestanckich świątyń nigdy nie było jej dane zaznać.
Innym z argumentów przemawiającym za nakręceniem filmu o Hildegardzie był niepokorny charakter uznawanej za świętą mniszki, która potrafiła karcić i napominać papieży i monarchów. Margarethe von Trotta słynie z tego, że w swoich filmach ukazuje silnie wyemancypowane kobiety, które próbowały zmieniać świat.
Jedną z jej wcześniejszych bohaterek była Róża Luxemburg, teraz zaś przyszła pora na słynną kompozytorkę i pierwszą piśmienną lekarkę, której teorie dotyczące ludzkiego zdrowia do dziś pozostają aktualne... Przeprowadzająca rozmowę Sabine Horst, zwraca także uwagę na niezwykłą „malarskość filmu”, która wynika z faktu, iż twórcy „Wizji” pragnęli wiernie oddać klasztorne, średniowieczne realia. Niezliczona ilość kadrów inspirowana jest ówczesnym malarstwem oraz ilustracjami z zachowanych do dziś manuskryptów, które von Trotta studiowała przed rozpoczęciem zdjęć.
Andreas Kilb - publicysta „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, zarzuca filmowi statyczność, natomiast reżyserka wyjaśnia portalowi Evangelisch.de, iż była ona jak najbardziej zamierzona, a aktorzy od początku byli tak filmowani, by przypominali gotyckie rzeźby i posągi.
W rolę Hildegardy z Bingen wcieliła się Barbara Sukowa - ulubiona aktorka von Trotty. Czy film, którego tytuł w oryginale brzmi „Vision - Aus dem Leben der Hildegard von Bingen” wejdzie na ekrany polskich kin – jeszcze nie wiadomo. Póki co, w internecie, można obejrzeć jego niemieckojęzyczny zwiastun, który prezentujemy poniżej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...