"Pogrzeb" Michaela Jacksona stał się swoistą kanonizacją nowego świętego popkultury.
– Patrząc na to widowisko, wydawało mi się, że jestem świadkiem narodzin nowego mesjasza, którego ofiara jest właśnie składana na ołtarzu popu – mówi gitarzysta Adam Szewczyk. – Miałem przez moment wrażenie, że otworzy się złota trumna i wyjdzie z niej żywy bohater w połyskującym kostiumie. Do tego by się pewnie nie posunięto, ale na scenach odstawiane są dziś takie wariactwa, że nie zdziwiłbym się, gdyby za parę lat ktoś wpadł na taki pomysł. Już rozpoczęła się batalia o dzieci Jacksona. Kto stanie się ich opiekunem, ten zrobi niesamowity interes. Stanie się „właścicielem” potencjalnych megagwiazd wartych miliony. Czy ktoś potrafi ocalić te dzieci od skazywania je na powtórkę losu ojca?
Zabawić się na śmierć
Globalna histeria wywołana śmiercią Michaela Jacksona mówi coś ważnego o naszym świecie. To jest temat do rozmowy. Przemysł rozrywkowy dzięki telewizji i Internetowi stał się gigantyczną globalną siłą, która sprawuje coraz większą władzę nad wyobraźnią milionów ludzi na świecie na wszystkich szerokościach i długościach geograficznych. Miejsce radości zastąpiła rozrywka.
Migoczące obrazy, rytmiczne dźwięki, solidna porcja decybeli, obsesyjne krążenie wokół krwawych scen grozy, śmierci oraz wyuzdanego seksu. „Zabawić się na śmierć” – to wymowny tytuł książki Neila Postmana o wpływie telewizji na świat. Zeświecczonemu społeczeństwu show-biznes oferuje na domowych ekranach-ołtarzach namiastkę religii: ekstazę, idoli, poczucie uczestnictwa w obrzędzie, dzięki któremu na chwilę znikają problemy i samotność.
Nie ma nic złego w rozrywce jako takiej. Jeśli jest godziwa i pozostaje tylko chwilą relaksu, wszystko jest OK. Jeśli jednak showbiznesowy blichtr zaczyna być traktowany przez nas na serio i decyduje o naszym podejściu do życia, miłości, religii czy śmierci, rzecz staje się groźna. Pomylenie nibylandii z rzeczywistością, kończy się tragedią, czego doświadczył najboleśniej sam Michael Jackson.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...