Oby daleko idącym tokiem rozumowania łódzkiego radnego Johna Godsona nie poszła ambasada Grecji i przypadkiem nie zarzuciła nam, że udajemy Greka. Lepiej siedzieć cicho jak na tureckim kazaniu.
Niedawno Godson oburzył się słowami europosła Ryszarda Czarneckiego, który na blogu napisał: „Warszawską eurodeputowaną z listy PO Danutę Huebner jej własna partia – Platforma Obywatelska – zrobiła w konia. Najpierw obiecywano jej złote góry (…), byleby tylko zechciała wystartować z rządzącej partii i być jej lokomotywą w stolicy kraju. Danka wystartowała (…), zgarnęła kupę głosów i przyciągnęła (…) dwóch kolejnych działaczy tej partii do europarlamentu. Ale teraz Danka jak Murzyn – zrobiła swoje i może odejść”. Radnego Godsona oburzyło ostatnie zdanie. Na swoim blogu poprosił Czarneckiego „o wstrzymanie się od takich działań, które graniczą z faszyzmem”.
Kutnowskie maskotki
Miejski Klub Sportowy w Kutnie końcem lipca ściągnął do siebie dwóch piłkarzy rodem z Afryki – Ernesta Mensaha i Otito Onubiyi Praise’a. Na razie władze klubu nie chcą się oficjalnie na ten temat wypowiadać, bo trwają formalności związane z legalnym pobytem Mensaha i Praise’a w Polsce, ale już wiadomo, że stali się oni ulubieńcami kibiców – to widać na treningach. Sympatię do czarnoskórych zawodników można również zauważyć na forum klubu: „Życzę, aby formalności załatwiono pozytywnie, bo na pewno obydwaj czarnoskórzy przydaliby się drużynie. Powodzenia w lidze. Trzymam kciuki” – napisał niejaki „peli”. „Mam nadzieję, że zostaną zakontraktowani i będzie dużo pożytku z tych zawodników” – wtóruje mu „ziomek”.
Smakosz rosołu Jihad Ibeili daje sobie jeszcze rok i wyjeżdża z rodziną do swojej pierwszej ojczyzny – Syrii. Drugą ojczyznę zostawia, bo coraz trudniej tu się żyje. Ibeili to znany w Łowiczu biznesmen. Na Nowym Rynku ma centrum handlowe Panorama. Kiedyś były to ruiny, które kupił od miasta, wyremontował i wydzierżawił właścicielom małych sklepów. Teraz obok Panoramy buduje drugie centrum. Z chwilą jego ukończenia i oddania w dzierżawę rodzina Jihada wyjeżdża z Polski. Raczej na długo, jeśli nie na zawsze.
– W Polsce kryzys, ludzie nie mają pieniędzy, interesy nie idą jak dawniej – mówi Jihad. – Spróbuję czegoś innego w Syrii. Ale nie tak łatwo stąd wyjechać. Będzie mi żal Polaków, to bardzo dobrzy ludzie – mówi łamaną polszczyzną obcokrajowiec, który, żyjąc przez 20 lat w małym miasteczku, nie spotkał się z objawami ksenofobii czy rasizmu.
Oby więc daleko idącym tokiem rozumowania Johna Godsona nie poszła ambasada Grecji i przypadkiem nie zarzuciła nam, że udajemy Greka. Lepiej siedzieć cicho jak na tureckim kazaniu i nie chwalić się znajomością polskich przysłów (przynajmniej niektórych). W przeciwnym razie kowal zrobi swoje, a Cygana powieszą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.