Czym jest fenomen Michaela Jacksona i zamieszanie rozgorzałe wokół jego nagłej śmierci? Przecież tak na dobrą sprawę nie był dla fanów nikim bliskim.
„Amerykańscy idole oferują nam spełnienie marzenia o tym, by być powszechnie znanym, a jednocześnie odciągają nas od wyzwania, jakim jest głębsze poznanie” – pisze wspomniana tu już Jamie Manson. Na takie właśnie potrzeby tworzy się popkulturowych herosów. Jednak idol idolowi nierówny. Jak to się stało, że niektórzy pompatycznie wchodzą na scenę, a po krótkiej chwili znikają i nikt o nich nie pamięta, natomiast Michael Jacksona jest idolem wielopokoleniowym? Przede wszystkim Jackson był artystą-geniuszem, który dawał z siebie na scenie wszystko. Być może dzięki temu nie był tylko jednosezonową gwiazdką popu, a jego królem?
Śmierć Michaela Jacksona to wielka strata dla świata muzyki, choć od wielu lat nie dawał z siebie zbyt wiele - a dowiedzieć się czegoś na temat jego osoby można się było tylko z tanich brukowców - to już za życia stał się prawdziwą legendą, a może i całym rozdziałem w historii muzyki rozrywkowej.
W „National Catholic Reporter” można było przeczytać, iż „znani są złotymi cielcami, które odciągają nas od rzeczywistych problemów”. Wiele osób nawet nie zdając sobie z tego sprawy, ustawiło Jacksona na piedestale, na pierwszym miejscu, odstawiając Boga na bok. To Michael stał się dla nich bogiem i dlatego właśnie oni odczuli jego stratę najbardziej. Stracili bóstwo, stracili nadzieję, pseudo-wiarę, punkt odniesienia i osobę, która pomagała im żyć, a przecież tak naprawdę on nawet nie zdawał sobie sprawy z ich istnienia.
Histeria po śmierci artysty dochodziła do takiego absurdu, że fani zaczęli popadać w depresję, a siedmioro z nich odebrało sobie nawet życie. Inni zaczęli doszukiwać się rzekomych cudów, jakie miały się za sprawą piosenkarza dokonać po jego zgonie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...