Czym jest fenomen Michaela Jacksona i zamieszanie rozgorzałe wokół jego nagłej śmierci? Przecież tak na dobrą sprawę nie był dla fanów nikim bliskim.
Śmierć każdego człowieka wywołuje w nas smutek. Odejście bliskiej osoby często przeżywamy przez wiele miesięcy, lat, czasami w ogóle się z tej tragedii nie otrząsamy, ale czym jest fenomen Michaela Jacksona i zamieszanie rozgorzałe wokół jego nagłej śmierci? Przecież tak na dobrą sprawę nie był dla fanów nikim bliskim. Michael Jackson - geniusz muzyczny, prekursor wysokobudżetowych teledysków fabularnych, znakomity showman i wulkan energii na scenie. Z drugiej strony ktoś nieszczęśliwy, samotny, otoczony fałszywymi przyjaciółmi, pozbawiony wolności, zaszczuty przez prasę zwyczajny człowiek.
Jaki był naprawdę w życiu prywatnym? Kim był człowiek, który krył się pod czarną fedorą i błyszczącymi marynarkami? Odpowiedzi na te pytania, znają jego najbliżsi, tymczasem dla nas był on przede wszystkim artystą, twórcą muzyki i „człowiekiem medialnym”. Skąd, więc ta histeria i żałoba po jego śmierci?
Jak pisze Jamie Manson z magazynu „National Catholic Reporter” „powszechna żałoba i obsesyjne zainteresowanie towarzyszące śmierci i pogrzebowi Michaela Jacksona pozwala uświadomić sobie, jak bardzo kultura amerykańska przesiąknięta jest kultem idoli i gwiazd […] Ta kultura pochłania naszą uwagę i kształtuje wartości i przekonania. Ma wyjątkową siłę zdolną pociągać nas do działania na rzecz dobra”. Widać to nie tylko w kulturze amerykańskiej, w Polsce ten kult też się rozszerza.
W dzisiejszych czasach nie trzeba być artystą, wystarczy mieć dobrego managera i siłę przebicia. Świat oferuje nam jednosezonowe gwiazdeczki, „do których się uciekamy”, jednak bardzo szybko w miarę upływu lat o nich zapominamy. Ludzie często wolą tworzyć sobie jakąś postać, kogoś w rodzaju wyimaginowanego przyjaciela niż kontaktować się z prawdziwymi ludźmi, którzy często mogą sprawiać ból i rozczarowanie.
„Nie ma chyba wśród nas nikogo, ktoby żyjąc dostatecznie długo, nie zawiódł się na człowieku. Zawody na ludziach są naszym chlebem codziennym” – konstatował gorzko ksiądz Tischner w książce „Wędrówki w krainę filozofów”... Fani to przede wszystkim ludzie samotni, szukający kontaktu z osobami w rzeczywistości niedostępnymi dla nich. Te wyidealizowane postaci często bywają swoistą "ucieczką" od problemów życia codziennego. Marzenia o spotkaniu swego idola zastępują pustkę w życiu czy też pozwalają na chwilowe i złudne zapomnienie o prawdziwych problemach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...