Czasami literatura pozwala zaistnieć w sieci.
Program „Literacki wehikuł czasu” autorstwa Centrum Spotkań Europejskich „Światowid” ma popularyzować czytelnictwo wśród młodzieży. Podobne projekty prowadzono w poprzednich latach, ale wtedy kierowane były one do dzieci. – Dzieciom czytają rodzice, bo widzą taką potrzebę. Przychodzi jednak moment, kiedy rodzice przestają to robić, bo dziecko umie już czytać samo. Wydawałoby się, że ma pewne nawyki, ale okazuje się, że jest inaczej. Wciąga je świat gadżetów, zaczyna bawić się komputerem, komórką, a książki odsuwa na bok – tłumaczy Aleksandra Bednarczuk z CSE „Światowid”. Tytuł projektu nawiązuje do podróży Pana Samochodzika, bohatera książek Zbigniewa Nienackiego. Podobnie jak Pan Samochodzik spotkania, warsztaty i konkursy „wędrują” – odbywają się w Elblągu, Ostródzie, Fromborku oraz Iławie. Projekt realizowany jest od maja do listopada. W czerwcu w Elblągu zorganizowano grę terenową, a później Juliusz Marek, dziennikarz, pasjonat lokalnej historii, opowiedział młodzieży o literackich tradycjach Warmii i Mazur. Oczywiście nie zabrakło nawiązania do przygód bohatera książek Nienackiego.
O książce na wideoblogu
W pierwszym tygodniu lipca młodzież uczestniczyła w letnich warsztatach wideoblogowania. Prowadząca zajęcia Urszula Witkowska, absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, przekonuje, że korzystanie z internetu i czytanie książek można połączyć. – Blogosfera polskiego rynku wydawniczego jest bardzo rozwinięta. Blogosfera i wideo- sfera w dużej mierze – moim zdaniem – spełniają funkcję, jaką kiedyś spełniała krytyka literacka – w tym momencie ona troszeczkę zanika – ocenia Urszula Witkowska i dodaje, że obecnie blogerzy kształtują opinię publiczną. Mają swoich fanów, polecają bądź odradzają konkretne tytuły, mają bardzo duży wpływ na rynek.
Podczas zajęć młodzież zapoznała się z zagadnieniami technicznymi związanymi z podstawami blogowania – dowiedziała się m.in., jak założyć kanał wideobloga i jakie aplikacje mogą pomóc w ozdobieniu zdjęć. Obrazki te można później dołączyć do wpisu, mogą też pomóc w promocji twórczości w sieci. Kolejny etap zajęć – treść bloga bądź wideobloga. Uczestnicy poznali różnicę między recenzją a rekomendacją książki. Następnie sami napisali recenzję. Agnieszka na zajęcia przyniosła książkę „Ktoś mnie obserwuje” autorstwa A.V. Geiger. – To historia dziewczyny, która choruje na agorafobię i boi się wyjść z domu. Na portalu społecznościowym poznaje osobę, która przedstawia się jako Eric Thorn, nastoletni pisarz. Tessa jest jego fanką, zaprzyjaźniają się – opowiada. Tę właśnie książkę zrecenzowała Agnieszka.
Młodzież chętnie brała udział w zajęciach, podczas których uczyła się poprawnie nagrywać filmiki oraz poznawała podstawy montażu. Sztuką montażu bardzo zainteresowany był Mateusz, który chce nauczyć się to robić jak najlepiej. Fanem czytania nie jest, ale ma nadzieję, że te spotkania przekonają go do sięgnięcia po książkę dla przyjemności. Na warsztaty przyniósł lekturę – „Chłopcy z Placu Broni” Ferenca Molnára. Spróbował napisać recenzję według wskazówek pani Urszuli. Stwierdził, że jest to lżejsza forma niż szkolne wypracowanie. Oliwia przyszła na zajęcia, by dowiedzieć się, jak poprawnie blogować. – Jak pisać, żeby było to atrakcyjne dla innych – tłumaczy. Oliwia lubi czytać fantastykę, bo wtedy może sobie dowolnie wyobrażać postaci i rzeczy. – Tej szansy nie daje film, bo w nim już wcześniej ktoś wszystko zobrazował – przyznaje Oliwia.
Tajemnice internetu
Internet nie był obcy osobom, które zgłosiły się na warsztaty. Jednak wiedza i umiejętności każdej z nich były inne. Niektórzy już prowadzili kanał na YouTubie albo eksperymentowali z blogowaniem. Inni dopiero chcieli zacząć to robić. – Osoby, które chcą blogować, tworzą jedynie recenzję albo rekomendację książki w wersji pisanej. Natomiast ci, których interesuje wideo- blogowanie, przygotowują filmik o książce – uściśla pani Urszula. Przyszli wideoblogerzy spotkali się również z Ireną Adamiak, aktorką elbląskiego Teatru im. Aleksandra Sewruka. Pani Irena udzieliła młodzieży rad, jak się zachować przed kamerą. Wykonała również z uczestnikami kilka ćwiczeń z emisji głosu i dykcji. Na zajęciach z panią Ireną miejsca i czasu na improwizację nie było, dlatego młodzież pracę zaczęła z wcześniej przygotowanym tekstem. Nagrywając samych siebie, stresowali się, bo to trudne zadanie, a oni przecież dopiero uczą się to robić. Urszula Witkowska ma nadzieję, że po zajęciach uczestnicy warsztatów będą ostrożniej osądzać twórczość innych w internecie. Wiedzą już, że to nie takie proste zadanie, jak by się wydawało.
Powrót Pana Samochodzika
Zainteresowanie warsztatami było bardzo duże, ale liczba miejsc była ograniczona. W zajęciach wzięło udział tylko 19 osób. Projekt „Literacki wehikuł czasu” trwa. Już pod koniec lipca jego koordynatorzy zaproszą – tym razem całe rodziny – do Iławy, Ostródy i Fromborka na piknik literacki. Atrakcje czekać będą na osoby w każdym wieku. Z pewnością nie zabraknie też odniesień do Pana Samochodzika, który towarzyszy projektowi. Wybrano go, bo przecież Zbigniew Nienacki żył i tworzył w Elblągu i okolicach. Akcja jego książek dzieje się na Warmii i Mazurach, znajdziemy w nich takie miasta jak Elbląg, Frombork, Ostróda, Iława czy Malbork. Ze znajomością przygód Pana Samochodzika dziś u młodzieży bywa różnie. – Jest to powieść bliższa pokoleniu 40 plus. Ostatnio byłam w bibliotece, żeby wypożyczyć kilka książek o Panu Samochodziku, wydawało mi się, że bez problemu je dostanę. Okazało się, że półka jest wyczyszczona, a pani bibliotekarka powiedziała, że to tatusiowie je wypożyczają, bo chcą sobie przypomnieć te historie. Myślę, że jest to lektura, po którą młodzież może sięgnąć – mówi A. Bednarczuk.
Dziś młodzież może chciałaby czytać coś innego, ale koordynatorzy projektu starają się pokazać, że książki sprzed lat też mogą być dla nich atrakcyjne i wartościowe. W przyszłości w Elblągu powstanie młodzieżowy klub książki. Na spotkania będą zapraszani goście, którzy potrafią zainteresować literaturą, wskazać ciekawe tytuły. Twórcy projektu „Literacki wehikuł czasu” wiedzą, że przed nimi jeszcze wiele pracy. Podejmują się jej, bo czytać po prostu trzeba.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...