Na naszych ekranach gości właśnie „Poważny człowiek”. To najnowszy film braci Coen - mistrzów kinowego, czarnego humoru.
Fabuła wygląda następująco: Judith i Larry przeżyli w małżeństwie dwadzieścia szczęśliwych lat. W każdym razie tak wydawało się Larry’emu. Gdy pewnego dnia Judith zażądała rozwodu, zaskoczony mąż mógł powiedzieć tylko jedno: „Ja przecież nic nie zrobiłem”. Mimo wszystko Larry postanowił podjąć poważne kroki aby ratować swoje małżeństwo. Niestety okazuje się, że im bardziej się stara, tym bardziej los mu nie sprzyja.
Twórcy Tajne przez poufne, mistrzowie czarnego humoru – Bracia Coen, proponują nam tym razem przewrotną komedię o poważnym człowieku, którego wszyscy mają w... poważaniu. Odkrywcze podejście do zgłębiania zagadnień wiary, obowiązków wobec rodziny, konfliktów z prawem, tajników świata stomatologii, środowiska akademickiego, śmiertelności i judaizmu - na dodatek zazębiające się o siebie – oto Poważny człowiek, czyli nowy film nagradzanych Oscarami scenarzystów i reżyserów - Joela i Ethana Coenów.
Poważny człowiek opowiada historię zwykłego, przeciętnego mężczyzny, szukającego porządku we wszechświecie, gdzie w radio rozbrzmiewa Jefferson Airplane, a w telewizji króluje serial F-Troop. Jest rok 1967. Larry Gopnik (nominowany do nagrody Tony Michael Stuhlbarg), profesor fizyki na cichym uniwersytecie, gdzieś na amerykańskim Środkowym Zachodzie właśnie się dowiedział od żony, Judith (Sari Lennick), że ta go opuszcza. Zakochała się w jednym z jego bardziej nadętych kolegów, Sy'u Ablemanie (Fred Melamed), który w jej oczach jest bardziej wartościowym mężczyzną niż nieudacznik Larry.
Permanentnie bezrobotny brat Larry'ego Arthur (Richard Kind) okupuje jego kanapę, syn Danny (Aaron Wolff), uczący się w hebrajskiej szkole jest krnąbrny i leniwy, a córka Sarah (Jessica McManus) podkrada mu pieniądze z portfela, ponieważ oszczędza na operację nosa.
Nie dość, że jego żona i Sy beztrosko wiją sobie gniazdko, a brat zaczyna być coraz bardziej uciążliwy, to jeszcze anonimowy “życzliwy” oszczerczymi listami próbuje pogrzebać szanse Larry'ego na uniwersytecki etat. Jakby tego było mało, jeden z jego studentów usiłuje kupić sobie zaliczenie, a jednocześnie grozi mu procesem o zniesławienie. Na dodatek, piękna sąsiadka „torturuje” go, prowokując i próbując go uwieść...
Tracąc grunt pod nogami, Larry zwraca się po radę do trzech rabinów. Czy któryś pomoże mu w nieszczęściu, żeby mógł stać się szlachetnym człowiekiem – menschem – poważnym mężczyzną?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.