Gombrowicz nie tyle widzi zwierzęta, ile raczej widzi człowieka wobec zwierząt.
W trakcie lektury Gombrowicza wydaje się, że poprzez karty jego twórczości nie przebiega nikt z naszych braci mniejszych. Żadnego tuptania raciczek, łopotu skrzydeł ani nawet kociej gracji. Zupełnie jakby pisarz nie dostrzegał jakby świata, w którym żyje. Albo jakby świat jego twórczości był iście postapokaliptyczny: tam, gdzie nie ma zwierząt, ludzie wchodzą w ich role…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nowa książka ks. Teodora Sawielewicza - założyciela internetowej społeczności Teobańkologia.
Od 2018 r. szopkarstwo znajduje się na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO.