- Nie możemy być obojętni na to, co ciągle się ujawnia jako wielkie wyzwania społeczne, także w perspektywie historycznej - mówił bp Andrzej Czaja na Pielgrzymce Mniejszości Narodowych i Etnicznych.
Po raz 25. w pierwszą niedzielę czerwca (6.06.) na Górę Świętej Anny dotarli przedstawiciele mniejszości narodowych i etnicznych (rok temu spotkali się w opolskiej katedrze). Tym razem hasłem pielgrzymki było: Pojednanie, wolność i odnowienie w Chrystusie.
– Przesłanie tegorocznej pielgrzymki wyrasta z kontekstu, jaki wyznacza stulecie plebiscytu i walk 1921 roku na Górnym Śląsku, ale również 30-lecie podpisania traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy między Polską a Niemcami – mówił przed Eucharystią w grocie lurdzkiej Bernard Gaida, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce (VdG). Rocznica przyjęcia traktatu to też przypadający w tym roku jubileusz 30-lecia VdG.
Modlitwie przewodniczył bp Andrzej Czaja, zaś wśród gości byli: dr Arndt Freytag von Loringhoven, ambasador Niemiec w Warszawie oraz wojewoda opolski Sławomir Kłosowski. Byli przedstawiciele Niemców z różnych miejsc metropolii górnośląskiej, oraz delegacje z kół mniejszości z regionu, spoza niego i z Niemiec. Ks. dr Piotr Tarlinski, duszpasterz mniejszości narodowych diecezji opolskiej odczytał list Jana Korzeniowskiego, prezesa Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Romów z Kędzierzyna-Koźla, który nie mógł wziąć udziału w pielgrzymce.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Znak pokoju podczas Mszy św.– Chrystusowe odkupienie uzdalnia nas do przebaczenia, pojednania i życia w zgodzie – mówił bp A. Czaja. – Myśląc o pojednaniu potrzeba nie tylko modlitwy za tych, którzy wówczas zginęli po obu stronach, ale także wspólnego upamiętnienia wydarzeń sprzed stu lat a nade wszystko budzenia większej wrażliwości w przeżywaniu prawdy o tamtych wydarzeniach, czego podstawą jest poszanowanie pamięci historycznej, która jest w głowach i w sercach mieszkańców Górnego Śląska. Ponieważ jest nieco inna w głowach polskiej większości, niemieckiej mniejszości, a jeszcze inna w sercach autochtonów, trzeba podjąć stosowne kroki, by się nawzajem nie ranić, powiedzieć stosowne słowa i poprowadzić czyny ku przebaczeniu i pojednaniu.
Ambasador Niemiec, będący na Opolszczyźnie po raz pierwszy, wspomniał, że Góra Świętej Anny jest ważnym miejscem spotkań mieszkańców, także mniejszości. Przypomniał, że było ono symbolem polsko-niemieckiego konfliktu w 1921, a stało się symbolem pojednania. Również, że 4 czerwca 1989 właśnie tam odprawiono pierwszą po wojnie oficjalną Mszę św. po niemiecku. Docenił aktywność środowiska Mniejszości Niemieckiej, zwłaszcza młodzieży VdG, ich roli jako pomostu w relacjach polsko-niemieckich i europejskich. A mówiąc, że obecnie pojednanie jest na bardzo dobrym poziomie podkreślił jednak, że zawsze jest coś do zrobienia.
Wojewoda Sławomir Kłosowski odczytał uczestnikom list od Błażeja Pobożego, wiceministra spraw wewnętrznych i administracji. Nazwał w nim Górę Świętej Anny małą Jerozolimą, do której pielgrzymują przedstawiciele różnych narodowości, dając przykład współistnienia kultur we wzajemnym szacunku i podkreślił zaangażowanie członków Mniejszości Niemieckiej na rzecz chrześcijańskich wartości i zasad oraz zachowania tożsamości mniejszości narodowych i etnicznych, które łączą a nie dzielą i stanowią fundament życia społecznego Rzeczypospolitej.
Przed rozesłaniem biskup zwrócił się do pielgrzymów po śląsku, prosząc: Zanieście to orędzie do swoich domowników, godejcie o tym tam, kaj robicie: Trza nom żyć w zgodzie! Tak nos Pon Bóg nauczył i tego Pon Bóg oczekuje. Do tego nom na pewno pomoże...
Agnieszka Dłociok, przewodnicząca gliwickiego oddziału VdG, pochodząca z Dąbrówki k. Toszka na pielgrzymkę przyjechała ubrana w piękny, "chłopski" strój, wzorowany na takim, który nosiła jej ołma. – Przyjeżdżam na tę pielgrzymkę jak tylko mogę. Dziś zachwycił mnie bp Czaja tymi ostatnimi słowami, bo Msza św. odprawiana jest zwykle po polsku i niemiecku a brakowało tego akcentu śląskiego. Pan Bóg rozumie w każdym języku, ale może warto włączyć do niej coś po śląsku, skoro także w spisie można zadeklarować taką tożsamość etniczną? – podsumowuje.
Po Mszy św. przedstawiciele różnych organizacji wraz z biskupem udali się na cmentarz i złożyli kwiaty na grobach poległych po obu stronach w 1921 r. w powstaniu śląskim. Potem był tradycyjny koncert orkiestr dętych a po nim nabożeństwo w bazylice a także w Domu Pielgrzyma premiera filmu pt. „Deutsch im Herzen”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...