Dlaczego dla niektórych księgarzy album „Krzyż polski” Adama Bujaka jest „zbyt polityczny”, by się nim zainteresować?
Adam Bujak, znany krakowski fotografik, przedstawił ostatnio pierwszą część czterotomowego dzieła, zatytułowanego„Krzyż polski”, które jest poświęcone dziejom krzyża w Polsce, w całej tysiącletniej historii, jak również jego obecności w przestrzeni publicznej.
Album wydało Wydawnictwo „Biały Kruk”. Przepiękne fotografie uzupełnia świetny tekst prof. Krzysztofa Ożoga. I tutaj kończy się powód do radości, a zaczyna zdziwienie, szok, a może nawet lęk. Wszystko to z powodu postawy niektórych dyrektorów krakowskich hurtowni i księgarń. Dla nich ta książka jest „zbyt polityczna”, by się nią zainteresować.
Pracownicy „Białego Kruka” zajmujący się sprzedażą słyszą od nich, że „ta tematyka nas nie obchodzi”, „nie jesteśmy tym zainteresowani”, „nie mieszamy się do polityki”. Coś tu zaczyna wydzielać nieprzyzwoite zapachy!
To wygląda na zmowę mającą na celu sprawić, by ten album nie dotarł do rąk czytelników. Bo jak inaczej wytłumaczyć zachowanie kierownika księgarni, który nie sprowadza książki, pomimo tego, że codziennie pyta o nią wiele osób? To się da wytłumaczyć tylko w jeden sposób: komuś przeszkadza pokazanie, że w Polsce krzyż ma swoje miejsce od tysiąca lat. Komu?
Lękam się, by to nie były francuskie duchy, które wznieciły rewolucję ponad 200 lat temu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...