Drugi tom uzupełnień do Jeżycjady okazuje się równie interesujący jak pierwszy.
Powstał na życzenie czytelników, którzy z takim entuzjazmem przyjęli jedynkę, że zobligowali Małgorzatę Musierowicz i Emilię Kiereś do stworzenia kolejnego woluminu. To właśnie oni zadecydowali o „radości pisania”, uświadamiając autorce „Feblika”, że fanklub jeżycki jest całkiem spory i wciąż oczekuje na kolejne książki. Potwierdzili też wiarę pana Ignacego we wspólnotę czytelniczego porozumienia. Dwójka prowadzi w jeszcze głębsze przestrzenie poznańskiego cyklu, tłumaczy szczegóły, dopowiada postaci drugiego planu, pokazuje, jak okruchy prawdziwego życia wrastają w tkankę fabularną sagi i biografię zbiorową Borejków, rozwijając się w nowe wątki. Utrzymana jest w tej samej konwencji co „Jowisz” pierwszy, znakomicie łącząc słowo i obraz. Słowo jest oczywiście Małgorzaty Musierowicz, ona też maluje portrety kolejnych bohaterów, a Emilia Kiereś wpisuje to wszystko w realne krajobrazy, dokumenty, fotografie, tworząc fascynujący ciąg narracyjny, urzekający nastrojem i przydający opowieści barw.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nadal utrzymuje silną pozycję. Natomiast w innych krajach sprawa wygląda już inaczej.
To odpowiedź na papieską zachętę do ukazywania punktów wspólnych wiary i kultury.