Claudia Cardinale - włoska aktorka, znana z "Osiem i pół" Felliniego oraz "Lamparta" Viscontiego - odwiedzi w kwietniu Polskę. Będzie ona gościem specjalnym nowego, międzynarodowego festiwalu filmowego Philips Cinema Mundi im. Zygmunta Kałużyńskiego.
Zingaro. I am a gipsy too. / CC 2.0
Claudia Cardinale
Kadr z filmu "Dziewczyna z walizką"
Festiwal odbędzie się w dniach 1-3 kwietnia w Łodzi.
Jak poinformowała PAP Ewelina de Tusch-Lec z Fundacji Sportu i Kultury "Vena", która zajęła się organizacją festiwalu, będzie to przegląd filmów, które w tym roku narodowe kinematografie zgłosiły do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. "Ideą festiwalu jest przybliżenie takich filmów, które niełatwo jest obejrzeć w polskich kinach. W sumie zaprezentujemy ok. 40 tytułów. Ale bardzo ważne dla nas jest także to, by przypomnieć postać Zygmunta Kałużyńskiego" - podkreśliła.
Wśród festiwalowych filmów będzie m.in. "Wujek Boonmee, który pamięta o swoich wcześniejszych wcieleniach" ("Uncle Boonmee who can recall his past lives") w reż. Apichatponga Weerasethakula, który w ubiegłym roku zdobył Złotą Palmę w Cannes, a także nominowany do Oscara "Biutiful" Alejandro Gonzaleza Inarritu z Meksyku. Planowany jest także przegląd filmów z Claudią Cardinale, w tym jej najnowszy film "Nić" w reż. Mehdi Ben Atta.
W ramach festiwalowych wydarzeń widzowie będą mogli wziąć udział w spotkaniach poświęconych Zygmuntowi Kałużyńskiemu, a także obejrzeć najciekawsze fragmenty telewizyjnego programu "Perły z lamusa", popularyzującego historię kina. "W tym celu planujemy zbudowanie specjalnej instalacji, na której będzie można oglądać fragmenty programów" - dodała współorganizatorka festiwalu.
"W Polsce festiwale filmowe są często kierowane do młodych odbiorców. W przypadku festiwalu Cinema Mundi chcemy przyciągnąć jak największą publiczność w każdym wieku. Mam nadzieję, że to się uda, bo poza tym, że widzowie będą mogli spotkać się z taką gwiazdą jak Claudia Cardinale, obejrzą znakomite, starannie wybrane przez krytyków, filmy" - podkreśliła de Tusch-Lec.
Claudia Cardinale odwiedzi w kwietniu także Warszawę.
"Festiwal będzie wyjątkową okazją, żeby zobaczyć co się w filmie dzieje najlepszego na świecie. To będzie rodzaj panoramy w luźny sposób nawiązującej do tradycji dawnych Konfrontacji filmowych. Widzowie nie zobaczą tam produkcji Hollywood, ale za to takie filmy, które są nierzadko rewolucyjne w historii kina" - mówił PAP krytyk filmowy Tomasz Raczek, który będzie dyrektorem artystycznym festiwalu.
Zapowiedział też, że podczas festiwalu będzie przyznawana nagroda dla krytyka filmowego. "Skoro to ma być festiwal imienia Zygmunta Kałużyńskiego to chciałbym wykorzystać tę okazję, aby przypomnieć jaka jest rola krytyka filmowego i czego tak naprawdę powinniśmy od dobrego, wybitnego krytyka oczekiwać. Bo oczywiście nie tylko recenzowania filmów, nie tylko referowania o czym są i nie tylko odpowiedzi na pytanie, czy to dobry, czy zły film. Krytyk filmowy z prawdziwego zdarzenia powinien mieć pewną wizję świata, kultury i roli jaką w niej odgrywa film" - podkreślił Raczek.
Dodał, że nagroda dla krytyka filmowego będzie jedyną nagrodą przyznawaną podczas festiwalu i będą mogli ją otrzymać także krytycy zagraniczni.
Festiwal Cinema Mundi o podobnej formule odbył się rok temu w czeskim Brnie. W tym roku będzie miał tam swoją drugą edycję i zaprezentuje nieanglojęzycznych kandydatów do Oscara, w dniach 2-9 marca.
Zygmunt Kałużyński - krytyk filmowy, autor wielu książek o tematyce filmowej, był jedną z najbardziej barwnych i oryginalnych postaci polskiej kultury filmowej. Jego opinie i recenzje filmowe wzbudzały często kontrowersje. Popularyzował w Polsce historię kina, był wieloletnim publicystą tygodnika "Polityka". Największą popularność przyniósł mu prowadzony wspólnie z Tomaszem Raczkiem cykl telewizyjny "Perły z lamusa".
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...