W odróżnieniu od wielu współczesnych filmów i seriali „CODA” przekazuje niesłychanie ciepły i pozytywny wizerunek rodziny.
Kandydat do Oscara w trzech kategoriach, „CODA” w reżyserii Sian Heder, jest remakiem francuskiego filmu „Rozumiemy się bez słów” z 2014 roku. Tytuł to akronim odnoszący się do osoby będącej dzieckiem głuchych rodziców, która nie ma problemów ze słuchem. W filmie jest nią Ruby Rossi, która właśnie kończy liceum i musi zdecydować, co ze sobą zrobić. Staje przed trudnym zadaniem, bo od wyboru, którego dokona, zależą losy całej rodziny. Można powiedzieć, że dziewczyna od wczesnego dzieciństwa jest jej podporą, bo dzięki niej może ona komunikować się ze światem słyszących. Ruby wstaje o trzeciej rano i wraz z bratem pomaga rodzicom łowić ryby, a później zmęczona i niewyspana idzie do szkoły, gdzie czasem zasypia na lekcji. Lubi śpiewać, gdy nikt jej nie słyszy. Nie zdaje sobie sprawy, że ma piękny głos i talent muzyczny. Aż do czasu, kiedy pod wpływem impulsu zapisuje się do szkolnego chóru. Początki nie są najlepsze, bo zjada ją trema, ale ma szczęście – trafia na znakomitego nauczyciela, który zachęca ją do dalszej nauki w konserwatorium. Zdaje sobie też sprawę, że rodzice i brat z powodu głuchoty nigdy nie będą mogli zrozumieć jej miłości do muzyki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To odpowiedź na papieską zachętę do ukazywania punktów wspólnych wiary i kultury.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.