Książka, której miało nie być

Zofia Kossak w czasie II wojny światowej, ratując Żydów, narażała siebie i własne dzieci na śmierć. Dzisiaj niektóre środowiska nazywają ją katolicką antysemitką.

Sto lat temu ukazała się „Pożoga” Zofii Kossak opisująca wydarzenia na Wołyniu w czasach rewolucji lutowej oraz październikowej, podczas okupacji niemieckiej Ukrainy, a także konflikt zbrojny Polski i Ukrainy. Książka, przywrócona w ubiegłym roku do kanonu szkolnych lektur, wywołała zatrzęsienie negatywnych komentarzy, również na temat jej autorki. – Mama nie lubi tej książki – powiedział sześcioletni syn pisarki Janowi Sztaudyngerowi w czasie jednej z wizyt. Sama zaś Kossak napisała o „Pożodze” w liście do Józefa Birkenmajera: „Poglądy moje na wiele spraw, zwłaszcza na kwestię ruską, uległy zaraz potem zasadniczej przemianie i irytuje mnie dzisiaj mój ciasny, partykularny osąd, choć rozumiem, że inny wówczas jeszcze być nie mógł”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości