Brytyjski muzyk Roger Waters odwołał swój koncert w Tauron Arenie Kraków, planowany na kwiecień. Zgodnie z doniesieniami medialnymi artysta krytycznie wypowiadał się o wsparciu Zachodu dla Ukrainy.
"Menedżer Rogera Watersa postanowił zrezygnować z koncertu w Krakowie bez podawania przyczyny. Dziś wydarzenie znika z afiszy" - powiedział w sobotę PAP Łukasz Pytko z Tauron Areny Kraków.
Według mediów Waters, współtwórca zespołu Pink Floyd, napisał list otwarty do ukraińskiej pierwszej damy Ołeny Zełenskiej, w którym krytykuje państwa Zachodu za wspieranie Ukrainy. Jak twierdzi, dostawy broni to "tragiczna pomyłka", a Stany Zjednoczone są zainteresowanie tym, aby wojna trwała jak najdłużej. "Ukraińcy bronią swojego kraju i przyszłości swoich dzieci. Jeśli się poddamy, Ukraina jutro przestanie istnieć. Jeśli Rosja się podda, wojna się skończy" - odpisała Watersowi żona prezydenta Ukrainy. Media przywoływały także wypowiedzi artysty niechętne prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi i zapewnienia Watersa, że zależy mu na pokoju.
W związku z planami koncertu Watersa w Tauron Arenie, krakowscy radni Prawa i Sprawiedliwości w tym tygodniu wnieśli pod obrady Rady Miasta projekt rezolucji, w którym chcą uznania Rogera Watersa za persona non grata. W dokumencie radni napisali, że "mając na uwadze zbrodniczy atak Rosji na Ukrainę, a także wychodzące na jaw kolejne zbrodnie wojenne popełnione przez rosyjskich żołnierzy wyrażają oburzenie tezami i sformułowaniami wygłaszanymi przez pana Rogera Watersa, a związanymi z inwazją rosyjską na Ukrainę".
W rezolucji radni chcą też uznania za persona non grata każdą osobę, która publicznie zachwala, popiera lub w innej formie wspiera kremlowski reżim.
Nad uchwałą radni mają głosować podczas sesji w najbliższą środę.
Aktualizujemy na bieżąco: Nasza relacja z wojny na Ukrainie
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...