Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie, Dwie tylko: poezja i dobroć... i więcej nic... C.K. Norwid
Dwie książki Benedykta XVI wydane po polsku w tym roku, wczesną wiosną, zbyt szybko i łatwo zeszły na dalszy plan naszej uwagi. Około maja przestano je cytować, nawet w kazaniach, a w czasie wakacji zapomniano, że wzbudziły potężny zachwyt jednych i równie wielkie oburzenie drugich, ledwie pół roku temu, w lutym i marcu 2011 roku. Taka jest cena tzw. przyśpieszenia cywilizacyjnego, cena, jaką płacimy w epoce, w której news żyje dzień, najwyżej trzy, i mało kto pamięta, że jeszcze w czerwcu Europa śmiertelne zagrożenie widziała jedynie w andaluzyjskich ogórkach, a moi studenci zarzekają się, że przenigdy nie słyszeli o chorobie wściekłych krów; najodważniejszy podpowiedział, że prawdopodobnie siała spustoszenie w czasach powstania styczniowego (sprawdzając te dane w mózgu wielofunkcyjnego telefonu komórkowego; coś źle wpisał w Google, błąd ludzka rzecz).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.