11 września, w ramach 36. Międzynarodowego Festiwalu Filmowym w Toronto, odbył się pokaz filmu Agnieszki Holland „W ciemności”. Polski kandydat do Oscara spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem.
Publiczność nagrodziła obraz długimi owacjami na stojąco. Film opowiada prawdziwą historię Leopolda Sochy, który przez ponad rok pomagał i dawał schronienie ukrywającej się w kanałach Lwowa grupie uciekinierów z getta.
Jednym z bardziej emocjonujących momentów pokazu było wyjście na scenę Krystyny Chiger - ostatniej żyjącej z ocalonych, której wspomnienia zostały opisane w książce „Dziewczynka w zielonym sweterku”. Zachwytom festiwalowych widzów towarzyszyły przychylne reakcje krytyków, porównujących film Holland do „Listy Schindlera” i „Pianisty”.
Steve Pond, recenzent branżowego pisma „The Wrap” stwierdził, że ze wszystkich zaprezentowanych filmów, aspirujących do miana zdobywców Oscara, tylko „W ciemności" zdaje się być poważnym kandydatem do statuetki.
Polscy widzowie mogą wciąż zobaczyć "W ciemności" na płatnych seansach w warszawskim kinie Kultura, które potrwają do 15 września.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.