Jego pseudonimy to „Sęk” i „Genek”. Najpierw w Szarych Szeregach, potem w AK. W powstaniu walczył na Wyścigach. Udało mu się przeżyć chyba cudem. Dziś apeluje: pozwólcie nam godnie uczcić pamięć tych, którzy zginęli…
O cioci Stefie, szacunku dla ojca i miłości z Pawłem Królikowskim rozmawia Barbara Gruszka-Zych.