Maryja leży na łożu śmierci. Wokół niej gromadzą się zrozpaczeni apostołowie. Najbliżej zmarłej dostrzegamy jednak skrzydlatą postać. Anioł – wysłaniec Boga – przybył niewątpliwie w jakiejś ważnej misji.
Mały Jezus tuż po swym narodzeniu leży w stajence. Hołd oddają mu Maryja z Józefem (stoi z lewej strony), a także kilku pasterzy (z prawej strony).
Bezręki Pan Jezus, poobijana, zawinięta w foliową torbę Maryja i święty Józef z aureolą. Wyszli ze strychów. Prawie tak samo, jak ich właściciele.
Starzec Symeon trzyma na rękach małego Jezusa. Klęczący Maryja i Józef słuchają go z uwagą. Słowa starca potwierdza stojąca nad nimi prorokini Anna.
Jest problem Radia Maryja. Nie można dłużej temu zaprzeczać, twierdząc, że to wydumana medialna sensacja. Jest to problem poważny, jeśli interweniuje Stolica Apostolska.
Maryja jest tutaj zwykłą wiejską dziewczyną, a archanioł wiejskim chłopakiem. To zerwanie z tradycyjnym schematem. Jednak nie tylko dlatego ten obraz robi wielkie wrażenie.
Maryja, mały Jezus, św. Dominik i anioły przyozdabiają głowy klęczących ludzi wieńcami uplecionymi z róż. Te wianki symbolizują modlitwę różańcową, która w ten sposób trafia do wszystkich ludzi.
Maryja, choć wzięta do nieba, nie przestaje zstępować na ziemię, aby wspierać nas w dążeniu do zbawienia. Wincenty Łaszewski opisał w jednym tomie 100 objawień Maryjnych w dziejach świata.
Kraków szykuje się do Roku Czesława Miłosza z okazji przypadającego w 2011 r. stulecia urodzin poety. Środowiska PiS i Radia Maryja protestują, zarzucając mu antypolskość, donosi "Gazeta Wyborcza".
„Maryja w wierze Kościoła i w życiu narodu” – to tytuł konferencji naukowej organizowanej przez sanktuarium w Ludźmierzu z okazji 50. rocznicy koronacji figury Matki Boskiej Ludźmierskiej.