Zakończyła się trwająca prawie pół roku konserwacja ołtarza św. Anny w zabytkowym drewnianym kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Cięcinie na Żywiecczyźnie (Śląskie). Konserwator Jarosław Szpakowicz poinformował, że przywrócony mu został pierwotny wygląd.
Ołtarz pochodzi najprawdopodobniej z lat 1655-1657. Jest jednym siedmiu ołtarzy w świątyni. Jego twórca jest nieznany, podobnie jak i fundator. Wykonany został z drewna polichromowanego. Dolna część, czyli mensa, ma wypukły kształt. Ułożona jest na dwóch stopniach i otoczona żeliwnymi balaskami. Na mensie stoi dwupoziomowa nastawa. Ołtarz zdobi 8 obrazów i figury. W przeszłości był co najmniej kilkakrotnie odnawiany i z pierwotnego wyglądu niewiele zostało.
Jarosław Szpakowicz powiedział, że zabytek był w bardzo złym stanie. Ołtarz niszczyły zwłaszcza korniki.
Konserwatorzy przewieźli zabytek do pracowni w Bielsku-Białej. Podczas prac specjaliści usunęli z poszczególnych elementów warstwy wtórnych przemalowań i skleili rozwarstwienia zapraw z podłożem. Dokonali uzupełnień wstawkami z odpowiednio dobranego drewna zniszczonych lub brakujących fragmentów rzeźb i innych elementów dekoracji ołtarza. Uzupełnili też ubytki warstw zapraw i warstw malarskich, a także zrekonstruowali złocenia.
Piotr Tyrlik, wójt gminy Węgierska Górka, na terenie której leży Cięcina, poinformował, że samorząd chce doprowadzić do odrestaurowania również pozostałych ołtarzy w kościele.
XVI-wieczny kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej jest obecnie kościołem pomocniczym parafii w Cięcinie. Wyposażenie wnętrza jest barokowe. Świątynia zaliczana jest do zabytków kościelnego budownictwa drewnianego typu śląsko-małopolskiego. Rok temu wymienione zostało pokrycie dachowe. Płyty eternitowe zostały zastąpione przez gont.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.