W marcowym numerze „Małego Gościa Niedzielnego” Jan Gąbiński opisuje fenomen Trebunich-Tutków – zespołu, który z rodzinnej kapeli góralskiej stał się gwiazdą światowych festiwali muzyki folk.
Tradycyjne, góralskie gęśliki, dudy, fujary i trombity, to instrumenty, na których pochodzące z Białego Dunajca Trebunie-Tutki muzykują najczęściej.
Ich brzmienia zadziwiają słuchaczy w Japonii, czy Emiratach Arabskich, ale także świetnie łączą się z jamajskimi dźwiękami, czego dowodem chociażby nagrany przed laty soundtrack do filmu „Girl Guide” – czytamy w artykule zatytułowanym „Dobrze zgrani”.
Co Trebunie-Tutki mają wspólnego z projektowaniem góralskiej mody, zakopiańskim McDonald'sem i dlaczego koza to najbardziej kapryśny z instrumentów? O tym więcej w marcowym „Małym Gościu Niedzielnym”, a poniżej piosenka grupy „Hej w górę”:
zdravoselma
Trebunie Tutki - Hej w góre
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.