Kronikarze skrupulatnie odnotowali datę, kiedy w niewielkiej kupieckiej miejscowości o dzisiejszej nazwie Bolesławiec pojawiły się fragmenty Drzewa Krzyża Świętego.
Był to rok 1736. Ich pojawienie się na dolnośląskiej ziemi było związane z prężną działalnością duszpasterską tutejszych dominikanów. Od lat prowadzili oni mozolną pracę nad rekatolityzacją miejscowych protestantów.
Stolica Apostolska przychyliła się do próśb zakonników i ofiarowała fragmencik krzyża, na którym umarł Jezus Chrystus. Dominikanie propagowali kult jego relikwii. Odbywały się procesje, specjalne nabożeństwa i adoracje.
Kiedy w 1810 roku Prusacy likwidowali katolickie zakony, ich los podzielili również dominikanie. Relikwie przeniesiono do miejskiego kościoła pw. Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja. Do dziś można je tutaj adorować.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.