J. Edgar Hoover był przez lata jednym z najpotężniejszych ludzi na świecie. Twórca i długoletni dyrektor FBI z równym zapałem walczył z przestępcami jak i gromadził kompromitujące dowody przeciwko wpływowym politykom będącym – według niego – zagrożeniem dla Ameryki i Amerykanów.
Film „J. Edgar” powstał na podstawie scenariusza Dustina Lance’a Blacka – zdobywcy Oscara za fabułę głośnego „Obywatela Milka”.
Jednym z argumentów, które przekonały Clinta Eastwooda do stanięcia za kamerą na planie „J. Edgara” była możliwość współpracy z Leonardo DiCaprio, jednym z najzdolniejszych amerykańskich aktorów mającym na swoim koncie już trzy nominacje do Nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. – To było jedno z największych wyzwań w całej mojej karierze – mówi o roli dyrektora FBI DiCaprio. – Komunizm był w oczach Hoovera tym czym dla nas jest dziś zagrożenie ze strony terrorystów, i Edgar walczył z nim w każdy możliwy sposób. Lance pokazał go w bardzo krytyczny sposób – dodaje aktor.
Człowiekiem, który wpadł na pomysł realizacji filmu o Hooverze był doświadczony producent Brian Grazer mający na swoim koncie Oscara za głośny dramat biograficzny „Piękny umysł” z Russellem Crowem w roli głównej. To właśnie Grazer przyszedł do Dustina Lance’a Blacka z propozycją napisania scenariusza o słynnym dyrektorze FBI.
Mimo, iż J. Edgar Hoover całe swoje życie spędził w Waszyngtonie zdjęcia do poświęconego mu filmu w większości zostały zrealizowane w Kalifornii. Ekipa filmowa odwiedziła Waszyngton jedynie po to by zrealizować sceny w Bibliotece Kongresu oraz w biurach FBI i Departamentu Sprawiedliwości, gdzie mieściła się siedziba FBI w czasach gdy dyrektorem Biura był J. Edgar Hoover.
W kalifornijskich studiach wytwórni Warner Bros. wybudowano dekoracje, w których wiernie odwzorowano biura i pomieszczenia, w których pracował i przebywał Hoover. Ponieważ akcja filmu rozpoczyna się w 1919 roku a kończy w 1972 scenograf James J. Murakami musiał wielokrotnie zmieniać wystrój planu by dopasować go do czasów, o których opowiada film.
Z podobnego powodu realizacja „J. Edgara” była niezwykłym wyzwaniem dla projektantki kostiumów Deborah Hopper. – Dla samego Leonardo DiCaprio musieliśmy uszyć prawie 80 kostiumów. Hoover przywiązywał niezwykłą wagę do wyglądu zewnętrznego. Nawet kiedy na początku swojej kariery nie miał zbyt wiele pieniędzy, zawsze starał się wyglądać elegancko i profesjonalnie. Tego samego oczekiwał od swoich współpracowników – mówi Deborah Hooper.
Podczas realizacji filmu odtwórcy głównych ról wiele godzin spędzili w charakteryzatorni gdzie specjaliści od charakteryzacji „postarzali” ich o kilkadziesiąt lat. – Postarzenie kogoś o 50 lat to niemałe wyzwanie – mówi uhonorowany nagrodą BAFTA charakteryzator Sian Grigg. – Wymaga nie tylko zmiany twarzy aktora, ale całej jego sylwetki – dodaje.
Na ekrany amerykańskich kin film „J. Edgar” wszedł 9 listopada 2011 roku w pierwszy weekend odnotowując przychód w wysokości ponad 11 milionów dolarów. Obraz został entuzjastycznie przyjęty przez najbardziej wpływowego amerykańskiego krytyka Rogera Eberta oraz wysoko oceniony przez opiniotwórcze gazety „The Hollywood Reporter” i „The Village Voice”.
Obraz zdobył również nominację do Złotego Globu w kategorii „najlepszy aktor w dramacie” (Leonardo DiCaprio) oraz prestiżową nagrodę Amerykańskiego Instytutu Filmowego dla najlepszego filmu roku.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.