10 pięter, ponad 30 metrów wysokości. Ten bajeczny obraz, to nie kolejna dekoracja do ekranizacji tolkienowskiej powieści, ale… kościół, “The Minister’s Treehouse.”
Jego twórcą jest Horace Burgess, pastor z Crossville w Tennessee.
Historia tyle nieprawdopodobna co malarska. Ma początek w 1990 r, kiedy Horace Burgess wykupił lesiste tereny na obrzeżach Crossville. Jego uwagę przykuło jedno z większych drzew rosnących wzdłuż polnej drogi. Wtedy to postanowił zbudować największy na świecie dom... na drzewie.
Ze jednak pan Burges miał i pracę i rodzinę, to z naturalnych przyczyn w pewnej chwili entuzjazm opadł. Do czasu, gdy „zwrócił swe życie ku Bogu” (“Then I turned my life over to God”) i podczas jednej z modlitw w 1993 r. doznał „wizji”: „Jeśli zbudujesz mi dom w drzewie, nie pozwolę aby zabrakło ci materiału” miał usłyszeć Horace.
Przyznaje, że „to było jak wizja”. Wierzy, że obraz jak dom powinien wyglądać "otrzymał" od Boga, choć… bez instrukcji jak wielki ów dom ma być.
Wkrótce potem Horace Burges przyjął ordynację na pastora i powrócił do pracy. Budowa kompleksu mieszkalno-świątynnego zajęła mu 14 lat. Powstawała od ręki, bez uprzednich planów i wyliczeń konstrukcyjnych. Wykorzystał 280 tys. gwoździ.
jynxprod
World's largest treehouse ... explained
Dom obejmuje siedem drzew. Wewnętrzna powierzchnia to około 10.000 metrów kwadratowych, ale dokładne wymiary wymykają się ustaleniom. Budowla zawiera ok. 80 pokoi a jej szczyt wieńczy wieża z dzwonem. Ze szczytu, którego zdobycie jest raczej dla odważnych widać napis utworzony z okolicznej flory: JEZUS.
Nie ma tam informacji typu: własność prywatna, zakaz wspinania etc. Horace Burgess przyznaje, że budowla jest Domem Bożym i każdy jest tam mile widziany.
Jedyne tabliczki informacyjne tam to: Welcome (Witaj) i No smoking (Nie palić)
Całość kosztowała go to tylko 12 tys. dolarów i… nigdy nie zabrakło mu materiału.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.