Spektakl na podstawie "Snu nocy letniej" Williama Szekspira przygotowują - pod kierunkiem artystów - więźniowie osadzeni w Zakładzie Karnym w Opolu Lubelskim. Przedstawienie będzie pokazane podczas festiwalu Konfrontacje Teatralne w październiku w Lublinie.
Spektakl powstaje z inicjatywy grupy lubelskich artystów, nazwanej "Zapaleni.org", we współpracy ze służbą więzienną Zakładu Karnego w Opolu Lubelskim.
"To jest bardzo ważna rzecz. To daje ogromną satysfakcję, że ci ludzie nam ufają, a ja wiem, że bardzo trudno jest dotrzeć do tego środowiska. Nam udało się z tymi ludźmi zintegrować" - powiedział koordynator "Zapalonych.org", aktor lubelskich teatrów Dariusz Jeż we wtorek w Lublinie.
Od czerwca grupa około 40 więźniów w Opolu Lubelskim w specjalnie dobranych zespołach uczestniczy w różnych warsztatach prowadzonych przez doświadczonych artystów. Efektem tej pracy będzie m.in. spektakl na podstawie dramatu Williama Szekspira "Sen nocy letniej".
W przedstawieniu, które reżyseruje Joanna Lewicka, zagra ośmiu osadzonych. Lewicka powiedziała, że wybór "Snu nocy letniej" wiąże się ze znaczeniem i symboliką lasu, który w dramacie Szekspira występuje.
"To jest historia o trzech parach miłosnych, które uciekają do lasu. Chciałam porozmawiać z ludźmi, którzy są w tym zamkniętym ośrodku w Opolu, na temat tego lasu - co on dla nich oznacza, gdzie oni mogą uciec w sytuacji, gdy nie ma stamtąd ucieczki" - powiedziała.
Lewicka podkreśliła, że praca nad dramatem Szekspira wywoływała też rozmowy na temat doświadczania ludzkich emocji, np. miłości, nienawiści. "Niektóre z uczuć są tematem tabu w tym miejscu, stąd ta decyzja, że poszukamy, że pójdziemy w taką podróż przez ten las" - dodała.
Więźniowie w trakcie warsztatów sami opracowali tekst dramatu, niektóre fragmenty przekształcili a część tekstu dopisali tak, aby przedstawienie odwoływało się do rzeczywistości więziennej, której doświadczają.
Inna grupa więźniów przygotowuje scenografię do spektaklu, pod kierunkiem scenografa Jacka Fijałkowskiego.
Zastępca dyrektora zakładu karnego w Opolu Lubelskiem ppłk Artur Nowosad podkreślił, że współtworzenie spektaklu teatralnego, wydarzenia z gatunku kultury wysokiej, staje się dla więźniów okazją do refleksji i wewnętrznej przemiany. "Oni mają możliwość przekraczania własnych ograniczeń i barier, których sami pewnie by nie potrafili przekroczyć. To będzie ich takim kapitałem na przyszłość" - powiedział.
"Musimy mieć świadomość, że ci ludzie, którzy kiedyś w życiu jakieś błędy popełnili, prędzej czy później wyjdą z więzienia i wrócą do społeczeństwa. Jest istotne w jakim stanie, w jakiej kondycji moralnej pojawią się znowu wśród ludzi wolnych" - dodał Nowosad.
Przedstawienie pokazane zostanie na festiwalu Konfrontacje Teatralne, który odbywać się będzie w Lublinie od 13 do 20 października.
Równocześnie inna grupa więźniów w Opolu Lubelskim pod opieką merytoryczną malarza i grafika Tomasza Bielaka przygotowuje statuetkę Nagrody im. prof. Zbigniewa Hołdy, która zostanie po raz pierwszy wręczona na uroczystej gali podczas Konfrontacji.
Zmarły w 2009 r. prof. Hołda był wybitnym prawnikiem, znawcą problematyki praw człowieka, zaangażowanym w działania na rzecz dostosowania systemu penitencjarnego w Polsce do standardów europejskich. Nagrodę przyznawać będzie Stowarzyszenie im. prof. Zbigniewa Hołdy osobom szczególnie zaangażowanym w ochronę praw człowieka i działania na rzecz osób wykluczonych. Przewodniczącym Kapituły Nagrody jest prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.