Te witraże z pewnością przyczynią się do ocieplenia świątyni.
Dobiega końca renowacja głównych witraży opolskiego kościoła katedralnego.
Dwa witraże najbliższe ołtarza oraz trzeci mieszczący się za ołtarzem opolskiej katedry pochodzą z przełomu wieków XIX i XX.
– Nawiązują stylem do witraży średniowiecznych, ich treścią są wydarzenia z historii zbawienia, szczególnie z życia Pana Jezusa. Nie jest jednak znane ich pochodzenie – informuje ks. infułat Edmund Podzielny, proboszcz parafii katedralnej. W tej chwili widoczny jest już odnowiony witraż z lewej (patrząc od nawy) strony prezbiterium. Renowacja drugiego zakończy się 25 września. Przeprowadza ją Pracownia Witraży Tomasz Furdyna z Krakowa.
– Tam witraże są rozkładane na elementy podstawowe, szkiełka czyszczone, brakujące uzupełniane, poprawiana jest kolorystyka, szkła wypalane, przeołowione na nowo. W tym czasie wymieniamy zniszczone ramy metalowe, a oczyszczeniem betonowych maswerków (ram i elementów zdobiących szczyt ostrołukowych okien – przyp. ak) zajmuje się konserwator Rafał Rzeźniczek – informuje ksiądz proboszcz.
Odnowione witraże będą chronione przez zewnętrzne szyby. Ochronią one witraże przed zanieczyszczeniem i uszkodzeniem, znacznie zwiększą także szczelność okien.
– W ten sposób przyczynią się także do ocieplenia świątyni. Już teraz w prezbiterium jest wyraźnie cieplej. Poprzednio, przez nieszczelności i dziury w witrażach, wiatr niemal wiał po głowie, a woda deszczowa robiła zacieki na ścianach – mówi ks. inf. E. Podzielny.
Remont witraży nadzorowany jest przez wojewódzkiego konserwatora zabytków. Renowacja będzie kosztować 126 tys. złotych. 60 tys. uzyskano z dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pozostała kwota pochodzi z funduszy parafii. (ak)
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.