W Opolu miało miejsce XVIII Walne Zgromadzenie Federacji Bibliotek Kościelnych FIDES. Organizacja, której przewodniczy ks. dr Jerzy Witczak, zrzesza 84 polskie biblioteki kościelne. Przewodniczącego FIDES zapytałem o przyszłość stowarzyszenia, książki drukowanej i bibliotek.
- Jakie najważniejsze zadania stoją obecnie przed FIDES?
- FIDES od początku był powołany po to, by skomputeryzować biblioteki kościelne. Wszystkie są w tej chwili – lepiej czy gorzej – skomputeryzowane. Teraz stoją przed nami nowe wyzwania: przejść na wyższy poziom technologiczny oraz zintensyfikować wymianę i współpracę naszych bibliotek, wspólnie reprezentować biblioteki kościelne przed środowiskiem naukowym i kościelnym. Komputeryzacja na takim poziomie jaki prezentują biblioteki naukowe i publiczne wymagałaby większych środków, niż te które obecnie mamy w bibliotekach kościelnych.
- Czy widzi ksiądz niebezpieczeństwo, że książki, a w ślad za tym biblioteki, przejdą w świat wirtualny, elektroniczny?
- Myślę, że nigdy tak nie będzie. Są np. książki rzadko czytane, których nikt nie będzie miał interesu przenosić na platformy elektroniczne. Być może nie widzimy przyszłości jasno. Oczywiście jest wielka rewolucja: internet, nośniki elektroniczne. Nie można przewidzieć wszystkich skutków tej rewolucji. Na razie wydaje się, że książka nie jest zagrożona. Inaczej korzysta się z książki drukowanej, a inaczej z elektronicznej. Drukowana książka sprzyja większej refleksji, pogłębieniu a czytanie książek elektronicznych często spłyca ich studium. A my raczej chcemy promować pogłębione czytanie.
Andrzej Kerner
Ks. dr Jerzy Witczak, przewodniczący FIDES
- Biblioteki powinny stać się ośrodkami kultury, nie tylko składnicami książek. Chodzi o to, by tworzyć wspólnotę wokół książek, propozycję dobrego spędzenia czasu. Tak jak już dzieje się to w bibliotekach publicznych. To jest model do którego trzeba zmierzać, by biblioteki kościelne, diecezjalne, zakonne stawały się otwarte.
- Co jest największym atutem bibliotek kościelnych?
- Atutem są zbiory. Nie tylko stare, piękne księgi, ale także np. nowe znakomite książki z zakresu duchowości chrześcijańskiej. Przecież chodzi o to, by przez książkę upowszechniać naszą duchowość, pogłębiać wiarę. Wielu osób nie stać na kupno nowych książek. Gdyby było możliwe, że w dobrych, przyzwoitych warunkach mogliby te książki czytać albo wypożyczać to na pewno byłoby to wielką korzyścią dla społeczności Kościoła.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...