Zmarł jeden z największych reżyserów w historii polskiego teatru Jerzy Jarocki. Absolutnie największy, poeta teatru, filozof wśród reżyserów, ostatni z pokolenia tworzącego teatr powojenny w Polsce - tak o Jarockim mówią artyści z nim współpracujący.
Reżyser zmarł w środę w Warszawie w wieku 83 lat. Cały czas był aktywny zawodowo.
"Jarocki był mistrzem diagnozowania duchowego portretu człowieka" - powiedziała PAP prof. Barbara Osterloff z Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. "Będziemy żegnać wielkiego artystę, może ostatniego tego formatu reżysera teatru polskiego. W sposób bardzo świadomy i precyzyjny przez długie lata rozmawiał ze swoją publicznością o tym, jaka jest kondycja człowieka w XX w., rodzaj jego samotności i bezradności wobec hierarchii wartości, która się rozsypała po doświadczeniach wojny i totalitaryzmu" - zauważyła.
Dyrektor artystyczny Teatru Narodowego w Warszawie Jan Englert nazwał Jarockiego "ostatnim z tego wspaniałego pokolenia tworzącego teatr powojenny w Polsce". "Odszedł ktoś, kto swoimi inscenizacjami, swoją wiedzą, erudycją, wrażliwością na współczesność czynił teatr poszukującym. Wychował na swoich spektaklach całą rzeszę próbujących iść jego tropem reżyserów, nie mówiąc już o aktorach, od których wymagał niezwykle wiele" - zauważył Englert.
"Jarocki był jak filozof. Jego przedstawienia nadawały się do wielokrotnego kontemplowania, nie wystarczało raz je zobaczyć. Takiej prostoty, jasności, klarowności nie spotykało się w dziełach innych reżyserów. Jarocki był też poetą teatru, wiedział, z jakich tajemnic składa się przekaz teatralny" - wspominał artystę aktor, prezes Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz.
Aktor Jan Nowicki, który przez wiele lat grał w sztukach reżyserowanych przez Jarockiego powiedział, że "odszedł absolutnie największy". "Żyjemy w czasach, w których odchodzą największe autorytety. To niewyobrażalna strata, szalony smutek. Odszedł nasz aktorski ojciec" - mówił PAP aktor.
Od debiutu w 1957 roku „Balem manekinów” Brunona Jasieńskiego w Teatrze im. Wyspiańskiego w Katowicach artysta zrealizował ponad sto przedstawień na scenach Polski i Europy.
Jerzy Jarocki, absolwent Wydziału Aktorskiego PWST w Krakowie i studiów reżyserskich w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej (GITIS) w Moskwie, urodził się w 1929 roku w Warszawie. W 1959 roku w założonym przez siebie Teatrze Studenckim w Gliwicach wystawił "Ślub" Gombrowicza, który po kilku przedstawieniach zdjęto z afisza, gdyż utwór ten znalazł się na indeksie cenzury. Mimo to spektakl stał się bardzo dużym wydarzeniem artystycznym.
W latach 1957-1962 współpracował głównie z teatrami w Katowicach. Spektakle, które odbiły się najszerszym echem, powstały jednak w Teatrze Polskim we Wrocławiu, Dramatycznym w Warszawie i Starym Teatrze w Krakowie. W inscenizacjach Jarockiego dominowała literatura współczesna - Eugene O'Neill, Arthur Miller, Sławomir Mrożek, Friedrich Durrenmatt, Stanisław Ignacy Witkiewicz, Witold Gombrowicz. Do kanonu przeszły reżyserowane przez Jarockiego inscenizacje dramatów Różewicza - "Wyszedł z domu", "Stara kobieta wysiaduje", "Na czworakach", "Pułapka", sztuki Witkacego, jak "Matka" czy "Szewcy" i Mrożka - "Tango", "Rzeźnia", "Garbus", "Pieszo", "Portret".
W latach 90. Jarocki wystawił m.in. "Płatonowa" Antoniego Czechowa, "Kasię z Heilbronnu" Heinricha von Kleista i "Wujaszka Wanię" Czechowa w Teatrze Polskim we Wrocławiu, a także "Grzebanie" według Witkiewicza oraz "Fausta" Johanna Wolfganga Goethego w Starym Teatrze w Krakowie. Wszystkie te spektakle były bardzo cenione, zarówno przez krytyków, jak i przez widzów.
Od roku 2003 Jarocki był związany z Teatrem Narodowym w Warszawie. Wyreżyserował tam swoje ostatnie przedstawienia: "Błądzenie" wg Gombrowicza (2004), "Kosmos" wg Gombrowicza (2005), "Miłość na Krymie" Mrożka (2007), "Tango" Mrożka (2009), "Sprawę" wg "Samuela Zborowskiego" Słowackiego (2011). W ostatnich dniach przed śmiercią zakończył zdjęcia do telewizyjnej rejestracji "Tanga". Wkrótce miał zacząć próby autorskiego spektaklu "Węzłowisko", którego premiera była przewidziana na wiosnę 2013 roku.
Na koncie miał wiele nagród i wyróżnień - był laureatem nagrody im. Konrada Swinarskiego przyznawanej przez miesięcznik "Teatr", nagrody im. Schillera za osiągnięcia w reżyserii teatralnej, Wielkiej Nagrody Fundacji Kultury. Otrzymał także m.in. Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, złoty medal Gloria Artis.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...