Joanna Kulig, Marian Dziędziel i Wiktor Loga-Skarczewski zagrają główne role w dramacie "Halny idzie" w reż. Aleksandry Nesterskiej. Premiera filmu, ukazującego zależność człowieka od natury oraz bogactwo podhalańskiego folkloru, odbędzie się jesienią 2014 r.
Film opowiada dwie historie. Pierwsza jest o mężczyźnie, który stworzył sobie pozornie idealny świat w wielkim mieście. W pewnym momencie nie radzi sobie jednak z otaczającą go rzeczywistością. Szuka własnej tożsamości, postanawia wrócić do korzeni i jedzie do rodzinnego Zakopanego. Nadchodzący halny zmusza go - jak mówiła reżyserka - do zmierzenia się z "demonami przeszłości".
Druga historia jest o młodej mieszkance Podhala. Dla kobiety halny jest symbolem kochanka, na którego czeka. "Te dwa wątki przeplatają się. W końcu bohaterowie spotkają się w tym samym miejscu i czasie. Spotkanie, a także wiejący wówczas halny, skłaniają ich do podjęcia ważnych decyzji życiowych" - opowiadała Nesterska.
"Na początku chciałam nakręcić film dokumentalny traktujący o tylko o naturze i ludzkiej psychice. Po rozmowach z mieszkańcami Podhala odkryłam jednak, że temat ma w sobie niesamowitą poetyckość i taki poetycki scenariusz zaczęłam pisać" - mówiła reżyserka.
Zdjęcia do filmu będą kręcone we wrześniu i październiku, głównie na Podhalu. Za ok. miesiąc zakończą się prace nad dokumentacją obiektów zdjęciowych. Muzykę do produkcji skomponuje prawdopodobnie Krzysztof Trebunia-Tutka - poinformowała jedna z kierowniczek produkcji Marta Ragan.
Współrealizatorami filmu będzie dwóch Francuzów: montażysta - Maxime Pozzi-Garcia i operator - Boris Levy.
Produkcja powstaje w partnerstwie z Tatrzańskim Parkiem Narodowym, Muzeum Tatrzańskim, "Tygodnikiem Podhalańskim" i Urzędem Miasta Zakopane. Koszt produkcji wyniesie ok. 1,7 mln zł.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...