Tożsamość narodowa nie jest dana, nie rodzimy się z nią. Jest ona tworem, który człowiek sam kształtuje w ciągu życia - przekonywał w poniedziałek w Krakowie filozof i polityk prof. Zbigniew Pełczyński, obywatel Polski i Wielkiej Brytanii.
Spotkanie profesora z pasjonatami historii odbyło się przy okazji promocji anglojęzycznej książki "Zbigniew Pełczyński: A Life Remembered", którą napisał Dawid McAvoy, były student Pełczyńskiego.
"Sprawa polskości i patriotyzmu jest skomplikowana. Identyczność narodową człowieka kształtują doświadczenia, edukacja, przeżycia. Zawsze chciałem odgrywać jakąś rolę w Polsce" - powiedział profesor.
Jak opowiadał, w młodości chciał udowodnić swój patriotyzm wstępując do Armii Krajowej, aby czynnie walczyć o wolność ojczyzny. Po wojnie jednak nie chciał żyć w Polsce rządzonej przez komunistów. "To nie był kraj, do którego duchowo się przygotowywałem i poświęcałem" - wyjaśniał przyczyny decyzji pozostania w Wielkiej Brytanii i przyjęcia obywatelstwa brytyjskiego. "Niektórzy emigranci uważali przyjęcie brytyjskiego obywatelstwa za zdradę" - dodał.
Profesor mówił, że w Wielkiej Brytanii robił wszystko, aby działać na rzecz Polski, zwłaszcza po 1956 r. kiedy po wizycie w kraju zobaczył, że władza komunistyczna jest powierzchowna, a Polacy nie utracili tożsamości narodowej. Profesor podczas wykładów na Uniwersytecie Oksfordzkim starał się m.in. przybliżyć Brytyjczykom obraz Polski, a potem uświadomić czym jest stan wojenny. O sytuacji Polski rządzonej przez komunistów rozmawiał także z dziennikarzami.
Szczególną zasługą mieszkającego w Wielkiej Brytani profesora była działalność na rzecz polskich studentów i naukowców. To w wyniku jego rozmów z władzami Uniwersytetu Oksfordzkiego, Polacy mogli, głównie w latach 80., wyjeżdżać na staże i stypendia do Wielkiej Brytanii.
Profesor przyznał, że najwięcej studentów przyjeżdżało z Krakowa. "Liczba zgłoszeń z Uniwersytetu Jagiellońskiego była równa sumie wszystkich aplikacji nadesłanych z innych polskich uczelni. Było to możliwe dzięki temu, że wszyscy studenci krakowskiej uczelni mogli ubiegać się o wyjazd - w przeciwieństwie do innych szkół wyższych, których władze ograniczały liczbę osób mogących ubiegać się o stypendium" - powiedział profesor.
Podczas wieczoru podkreślił też, że założona przez niego Szkoła Liderów ma dawać młodym ludziom nie tylko wiedzę, ale i uczyć ich praktycznych umiejętności, zwłaszcza przywódczych. "Polskie uniwersytety nie dają środowiska, w którym młody człowiek może się rozwijać. Szkola Liderów ma wypełniać lukę tych uczelni" - powiedział Pełczyński.
Spotkanie w Krakowie zorganizowało Muzeum Historii Polski w Warszawie oraz krakowski Klub Jagielloński.
Zbigniew Pełczyński urodził się w 1925 r. w Grodzisku Mazowieckim. Podczas II wojny światowej był członkiem Armii Krajowej. Uczestniczył w powstaniu warszawskim. Po wojnie studiował na brytyjskich uniwersytetach ekonomię, filozofię polityczną, politologię . Przyjął brytyjskie obywatelstwo. Doktor filozofii politycznej. Znawca filozofii Georga Hegla.
Od 1953 r. pracował na Uniwersytecie Oksfordzkim (Pembroke College i Merton College), gdzie nauczał m.in. filozofii i systemów politycznych oraz historii Polski po II wojnie światowej. Do jego studentów należeli m.in. były prezydent USA Bill Clinton, obecny premier Węgier Viktor Orban i szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. Dzięki niemu w latach 80. ubieglego wieku ok. 1,5 osób z Polski i innych krajów Europy Środkowej i Wschodniej wyjechało na stypendia i staże do college'ów Uniwersytetu Oksfordzkiego.
W latach 90. był doradcą Komisji Konstytucyjnej Sejmu Rzeczpospolitej, której przewodniczył prof. Bronisław Geremek. Należał też zespołu szefa Urzędu Rady Ministrów ds. reform centrum rządu i był członkiem Rady Premiera ds. kształcenia urzędników państwowych.
Pełczyński w 1994 r. założył Szkołę dla Młodych Liderów Społecznych (obecnie Stowarzyszenie Szkoła Liderów), którą kieruje do dziś. W 1988 r. wraz z Georgem Sorosem zakładał Fundację im. Stefana Batorego. Obecnie jest członkiem rady fundacji. W Oksfordzie przewodniczy Stefan Batory Trust - organizacji zajmującej się promocją edukacji, nauki i kultury polskiej.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.