Danuta Bolikowska, na co dzień pracująca w Najwyższej Izbie Kontroli, bez narzekań weszła po ciemku na wieżę budowanego kościoła pw. św. o. Pio w Warszawie, żeby zagrać Jubilera ze sztuki Wojtyły. Bo tak kazał reżyser – 20-letni Jakub Kaczmarek, który jest prawie w wieku jej dzieci.
To trzecia sztuka, według tekstów Karola Wojtyły, wystawiona przez zespół teatralny powstały przy grupie „Santo Subito” na warszawskich Kabatach. 3 lata temu zrealizowali „Promieniowanie ojcostwa”, rok temu właśnie wydany na płycie „Tryptyk rzymski”. Wszystkie przedstawienia wyreżyserował parafianin Jakub Kaczmarek – student I roku wydziału wiedzy o teatrze, od 12 lat ministrant i lektor. On też skomponował 11 utworów napisanych specjalnie do filmu, kompozycyjnie stanowiącego istotną część sztuki. Jak wyliczył, przygotowanie do premiery poprzedziło 270 godzin prób. Kierował 17 instrumentalistami, 12 chórzystami, 17 aktorami i 5 technikami – zespołem na miarę profesjonalnego teatru. – Nie każdy 20-latek ma swoją orkiestrę – uśmiecha się. – Czuję się doceniony, no i stale się uczę. – To wizjoner teatru – jest przekonana Małgorzata Wojnecka, z wykształcenia inżynier, obecnie zajmująca się działalnością gospodarczą, przedtem prezes kilku warszawskich spółdzielni mieszkaniowych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.