28 czerwca, rozpocznie się 23. Festiwal Kultury Żydowskiej (FKŻ). "To jest w równym stopniu festiwal żydowski jak i polski" - poinformował twórca i dyrektor przedsięwzięcia Janusz Makuch podczas konferencji prasowej w Cheder Cafe.
Podczas imprezy zaprezentuje się 154 artystów z 10 krajów świata, m.in. z Meksyku i Australii. Odbędzie się 148 koncertów, wykładów, warsztatów, zwiedzeń, wystaw, happeningów i ceremonii oraz 79 wydarzeń towarzyszących organizowanych przez Centrum Społeczności Żydowskiej (JCC), Żydowskie Muzeum Galicja i innych.
Jak wyjaśnił dyrektor, festiwal co roku prezentuje stan współczesnej kultury żydowskiej tworzonej we wszystkich zakątkach świata. "Szanujemy przeszłość w jej czystej formie, jednak podążamy tam, gdzie tradycja zderza się z awangardą. Najciekawsze zjawiska mają miejsce poza murami skansenów i nigdy nie schlebiają oczekiwaniom większości. Od 25 lat prezentujemy w większości niepokorną mniejszość żydowskich twórców, którzy czerpiąc mądrze i odważanie z przeszłości, otwierają nowy rozdział jednej z najstarszych i najciekawszych kultur świata".
Tegoroczny festiwal będzie wizualnie i programowo odmieniony. "Festiwal zmienia się nieustannie od 25 lat. Zmieniają się czasy, a wraz z nimi odbiorcy. Zmieniają się gusta, zamienia się sama kultura żydowska. Chcemy sprostać oczekiwaniom niemalże 20 tys. osób, które każdego roku czekają na festiwal" - wytłumaczyli organizatorzy ze Stowarzyszenia Festiwalu Kultury Żydowskiej.
W latach ubiegłych festiwal był reklamowany plakatami z wizerunkiem Gwiazdy Dawida. W tym roku widnieje na nich nowy logotyp imprezy - sylwetka lwa odnosząca się do Lwa Judy symbolu Jerozolimy.
W tym roku ok. 200 festiwalowych wydarzeń zostało podzielonych na sześć bloków tematycznych: Classic, Off, Art, Idee, Kids oraz program imprez towarzyszących, czyli &Co. Taki podział ma uczestnikom "ułatwić dokonanie wyboru, ale jednocześnie ma zmusić do zweryfikowania sądów o kulturze żydowskiej - szczególnie tam, gdzie elementy tradycyjne wchodzą w szaleńczą fuzję z elementami bardzo awangardowymi".
"Classic jest dla tych, którzy chcą poznać wielowiekową tradycję w +najczystszej postaci+, Off dla chcących przekraczać granice muzyczne, etniczne i religijne, Art - dla tych, którzy wolą odkrywać świat przy pomocy zmysłów, Idee - służy dyskusjom, odkrywaniu i uczeniu się, Kids to kącik dla dzieci, a &Co to wypowiedzi naszych przyjaciół" - opisali organizatorzy poszczególne bloki 10-dniowego święta.
Wyjątkowym wydarzeniem - jak zapowiedzieli - będzie koncert "Szalom na Szerokiej". Przez siedem godzin publiczność będzie mogła słuchać muzyki żydowskiej z całego świata. Wystąpi m.in. amerykańsko-meksykański zespół DeLeon łączący rock z tradycyjną muzyką sefardyjską:
JDubRecords
DeLeon - Soca Hora Hora Medley (Shank Jewish Wedding Remix)
Na scenie pojawi się także grupa popowo-hardrockowa Yiddish Princess z USA czy izraelski duet Radio Trip złożony z dwóch DJ-ów: Uri Wertheima i Ofera Tala.
Celem festiwalu jest też propagowanie pokoju. "Po raz pierwszy w historii - nie tylko festiwalu, ale i Polski - na jednej scenie w synagodze wystąpią muezzini i rabini i zaśpiewają pieśń pokoju. Jesteśmy ponad podziałami" - powiedział Makuch.
"Musimy kontynuować ten nieustający proces edukacyjny i kulturowy, wzbogacać go, wierzyć, że następne pokolenia będą kontynuować polsko-żydowski festiwal" - podsumował dyrektor.
Od 2009 r. podczas festiwalu wręczana jest nagroda, której mottem jest cytat z Psalmu 118: "Głos radości i zwycięstwa". Wyróżnienie otrzymują osoby i instytucje wspierające organizację imprezy. W tym roku laureatem jest prezes Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie Tadeusz Jakubowicz. Jak dotąd nagrodę odebrali m.in. minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski i prof. Władysław Bartoszewski.
Festiwal organizuje Stowarzyszenie Festiwalu Kultury Żydowskiej we współpracy z województwem małopolskim. Przedsięwzięcie współfinansuje m.in. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.