To, że z czytelnictwem jest w naszym kraju nie najlepiej, wiadomo od kilku lat. Ale co zrobić by tę sytuację zmienić?
W związku z niepokojącym wzrostem liczby nieczytających w sukurs książkom ruszyły już nawet państwowe instytucje, w tym Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które w ubiegłym roku przyjęły 6-letni Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa. Jego głównym założeniem jest promocja książki i zachęta do sięgania po nią zwłaszcza przez osoby stroniące od słowa drukowanego.
Twórcy programu, zdając sobie sprawę, że to biblioteki są głównym miejscem kontaktu z książkami, postanowili zwiększyć ich atrakcyjność, m.in. poprzez modernizację budynków, zakup nowości wydawniczych, a także unowocześnienie serwisu oraz wsparcie rozwoju Dyskusyjnych Klubów Książki.
W sumie na realizację programu przeznaczony został miliard złotych. Ale patrząc na biblioteki publiczne działające w naszym regionie, można stwierdzić, że i bez tego programu radzą sobie całkiem dobrze, wyszukując i korzystając z różnego rodzaju dotacji, projektów, co przekłada się też na wzrost liczby czytelników i wypożyczeń książek. Niemniej najważniejsze jest nadal zaangażowanie w pracę z czytelnikiem, zarówno tym najmłodszym, jak i nieco starszym.
Nie do przecenienia jest tu rola Dyskusyjnych Klubów Książki, które zainicjowały swoją działalność w ramach projektu realizowanego przez Instytut Książki. W całej Polsce pod koniec ubiegłego roku było ich 1167, zaś w województwie podkarpackim 80. Jeden z nich od 6 lat działa w Filii nr 1 Miejskiej Biblioteki Publicznej im. dr. Michała Marczaka w Tarnobrzegu i koordynowany jest przez Monikę Sadkowską, kierowniczkę placówki.
– Po przeprowadzce do obecnego budynku postanowiliśmy przedstawić naszym czytelnikom nową propozycję – mówi Monika Sadkowska. – Było nią powołanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż z roku na rok nasze grono stale się powiększa. Podczas comiesięcznych spotkań omawiana jest jedna wybrana książka, którą członkowie klubu mają obowiązek przeczytać. Książki dostarcza Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Rzeszowie, koordynująca realizację programu.
– To jest wielkie ułatwienie, bo zakup tych wydawnictw finansowany jest przez Instytut Książki, zatem ani nasza biblioteka, ani wojewódzka nie ponoszą żadnych wydatków – dodaje Monika Sadkowska. – Podobnie jest w przypadku spotkań ze znanymi autorami czy wykładów o literaturze. Wiadomo, że organizacja wieczoru autorskiego nie należy do tanich wydarzeń. Wiążą się z nim koszty honorarium, noclegu, przejazdu. A dla czytelników możliwość bezpośredniego spotkania z ulubionym i cenionym pisarzem jest często niezapomnianym przeżyciem.
Tarnobrzeski DKK gościł już Martę Fox, Izabelę Sowę, Grzegorza Kasdepkę, Barbarę Kosmowską oraz Zygmunta Miłoszewskiego, który został zasypany wieloma pytaniami, głównie w związku z popularnym kryminałem „Ziarno prawdy”, rozgrywającym się w Sandomierzu.
W promocję czytelnictwa bardzo mocno angażują się również księgarnie, które poprzez organizowanie różnych wydarzeń starają się przyciągnąć potencjalnych czytelników. Najlepszym przykładem jest szeroka działalność Księgarni Literackiej w Sandomierzu, która również powołała swój Dyskusyjny Klub Książki. Zainteresowaniem cieszą się także spotkania ze znanymi osobistościami.
– Docieranie do czytelnika to trudne zadanie, ale dające ogromną satysfakcję – zapewnia Stanisława Mazur, dyrektorka MBP w Tarnobrzegu. – Dlatego tak istotna jest praca przede wszystkim wśród dzieci, bo jeżeli zaszczepimy im bakcyla czytelnictwa, to w przyszłości on zaprocentuje. Obserwujemy w ostatnich kilku latach ciekawe zjawisko. Otóż zwiększyło się nam znacznie grono osób tuż po 40. roku życia. Jak się okazuje, są to nasi byli czytelnicy, którzy po latach przerwy powracają do biblioteki i czytania książek.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...