Co łączy diecezję tarnowską i Turcję? Odpowiedzią jest jedyny u nas obraz, który będzie reprezentował naszą ojczyznę w stolicy dawnego imperium.
Muzeum Narodowe w Warszawie i Muzeum Sakip Sabanaci zorganizowało wystawę „Polska – Turcja 1414–2014. Sześćset lat kontaktów politycznych i kulturalnych”, która potrwa do 12 czerwca. W projekcie zgodziło się uczestniczyć 37 instytucji polskich, z czego 18 to instytucje kościelne. Najwięcej zabytków pochodzi ze zbiorów Fundacji Książąt Czartoryskich oraz Muzeum Narodowego w Krakowie.
Do udziału w wystawie została zaproszona parafia w Szczepanowie, która przechowuje obraz „Galera turecka z jeńcami”. Dzieło namalowane przez nieznanego malarza polskiego pochodzi z XVII wieku. Przedstawia dwumasztową galerę z żaglem na przednim maszcie, znajdującą się w zatoce z licznymi budowlami na brzegu, wśród których wyeksponowano ruiny antyczne.
W górnej prawej części obrazu znajduje się na obłokach Matka Boska z Dzieciątkiem, lewą ręką trzymająca szkaplerz, prawą dotykająca galery. Na rufie i dziobie żołnierze tureccy, sztandar z półksiężycem, słońcem i szablą, na pokładzie środkowym żołnierze pilnujący galerników; dowódcy z wyróżnionymi napisami Wataka, Paież, Dilawer. Wiosłujący jeńcy określeni napisami na burcie galery: A. Kuzak, Kś. Piwenek, S. Kinski, Skaszowski, A. Ikuszowski, Birczowski; jeden z galerników stoi na pokładzie w kajdanach, na nogach trzymając szalkową wagę w ręku, nad nim napis: P. Wronkowski.
U dołu znajduje się wierszowany napis: „Gdy odwaga ojczyźnie miły usługuje srogi mnie pod Korsuniem Tatarzyn krepuje. Od tego gdym się dostał już w tureckie pęta zostałem na opiece Twoi P. Święta wcarogrodzkiei galerże siedm lat wednie wnocy Twoi śliczna cynaturo doznałem pomocy. A teraz uportu będąc iuż pożadanego przez Cie wychwalam dobroć Boga Naiświetszego”.
– Obraz powstał jako wotum dziękczynne ku czci Matki Bożej Szkaplerznej jednego z przedstawionych na nim Polaków (może Woronkowskiego?), który dostał się do niewoli tatarskiej po bitwie pod Korsuniem w 1648 roku, na początku wojny z Kozakami posiłkowanymi przez Tatarów, następnie sprzedany był Turkom, wiosłował na galerze, dzieląc los wielu jeńców. Do Polski wrócił prawdopodobnie po połowie lat 50. XVII wieku, zapewne wykupiony z niewoli. Obraz jest jednym z nielicznych zachowanych przedstawień dotyczących losów jeńców w niewoli tureckiej, znanych z pamiętników i współczesnych utworów literackich – mówi ks. prał. Władysław Pasiut, kustosz sanktuarium św. Stanisława w Szczepanowie i opiekun obrazu.
Obraz nie jest jedynym śladem dawnej historii. Muzeum Diecezjalne w Tarnowie przechowuje tkaniny pochodzenia tureckiego, w tym namiot. Jednak najciekawszą pamiątką napiętych relacji między I Rzecząpospolitą i Imperium Osmańskim jest łaskami słynący wizerunek Matki Bożej w Przydonicy, który według tradycji pozostawił Jan III Sobieski idący na odsiecz Wiednia.
Wreszcie trzeba wspomnieć o tureckim epizodzie tarnowskiego i węgierskiego bohatera Józefa Bema. Po klęsce powstania węgierskiego znalazł się na ziemi tureckiej. Przeszedł na islam i dosłużył się nawet stopnia generała.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.