Święto literackie Bloomsday obchodzone w różnych miastach świata dla upamiętnienia twórczości Jamesa Joyce'a odbędzie się już dziś - także w Krakowie.
Świętowanie w księgarnio-kawiarni Massolit rozpocznie się o g. 17. od czytania "Ulissesa" powieści, której akcja rozgrywa się 16 czerwca 1904 r.
Później zaplanowano premierowy pokaz filmu, zrealizowanego dla uczczenia 75. rocznicy powstania głośnego dzieła Joyce'a "Finnegans Wake" ("Finneganów tren") - utworu uważanego za niemożliwy do przetłumaczenia.
Filmowa impresja o "Finnegans Wake" składa się z siedmiu fragmentów przygotowanych w siedmiu Miastach Literatury UNESCO, w tym także w Krakowie. Autorem koncepcji i reżyserem krakowskiego epizodu jest Michał Buszewicz, a w filmie wystąpili m.in. aktorzy teatru Cricot 2 Tadeusza Kantora - Lesław i Wacław Janiccy oraz aktorka Jaśmina Polak znana z filmu "Hardkor Disco".
Tuż po projekcji filmu Michał Buszewicz, scenarzystka Magda Szpecht oraz tłumacz i twórca przekładu na język polski "Finnegans Wake" Krzysztof Bartnicki będą dyskutować o procesie tłumaczenia tego utworu Joyce'a oraz o przełożeniu tekstu literackiego na narrację filmową.
W kawiarni Massolit będzie można zobaczyć pozostałe części filmu zrealizowane w Edynburgu, Dublinie, Reykjaviku, Norwich, Melbourne i Iowa City.
Wieczorem rozpocznie się dyskusja "Literatura przed prawem". Jej uczestnicy: tłumacz Krzysztof Bartnicki, poeta, prezes Fundacji Nowoczesna Polska Jarosław Lipszyc oraz doktorant w Instytucie Prawa Własności Intelektualnej UJ Marcin Balicki będą rozmawiać o granicach, jakie wyznacza dla literatury prawo autorskie: co wolno, a czego nie wolno pisarzom i tłumaczom i jaka literatura nie powstaje z powodu ograniczeń prawnych. Punktem wyjścia do dyskusji będą kontrowersje prawne, jakie przez lata towarzyszyły dorobkowi Jamesa Joyce'a, który wcześniej ściśle kontrolowany przez potomków pisarza dopiero w 2011 r. przeszedł do domeny publicznej.
Nazwa święta Bloomsday pochodzi od nazwiska głównego bohatera "Ulissesa" - Leopolda Blooma. Zorganizowano je po raz pierwszy 60 lat temu. "Od tego czasu obchodzi się je niemal na całym świecie w różnej formie: od zakrapianych alkoholem włóczęg po mieście, przez wydarzenia w pubach, słuchowiska radiowe, po wielodniowe festiwale i festyny literackie" - przypomina Robert Piaskowski, zastępca dyrektora Krakowskiego Biura Festiwalowego, które organizuje krakowskie obchody.
W Europie Joyce'a uczczą w poniedziałek m.in. mieszkańcy Zagrzebia, Kopenhagi, Paryża, Florencji, Wilna, Hagi, Oslo, Bukaresztu, Londynu oraz niemal wszystkie miasta literatury UNESCO. "Nie wyobrażamy sobie, żeby Krakowa zabrakło w tym gronie, zwłaszcza, że w przeszłości wielokrotnie odbywały się tu z tej okazji przeróżne akcje promujące dzieło słynnego Irlandczyka. Kraków był miastem tłumacza Macieja Słomczyńskiego, który przełożył +Ulisessa+ na język polski" - podkreślił Piaskowski.
Dodał, że miejsce obchodów Bloomsday jest nieprzypadkowe, bo księgarnia Massolit od lat jest miejscem spotkań anglojęzycznej publiczności literackiej.
Organizatorem obchodów jest Krakowskie Biuro Festiwalowe we współpracy z Fundacją Miasto Literatury, Katedrą Antropologii Literatury i Badań Kulturowych UJ oraz Centrum Studiów Humanistycznych UJ.
Kraków uzyskał tytuł Miasta Literatury UNESCO w październiku 2013 r.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...