Ojciec Leon Knabit o nowych grzechach i bożkach.
„Czy współczesny świat nie stworzył swych własnych bożków? Czy pieniądze, żądza posiadania, władzy i nawet pragnienie wiedzy nie odwróciły człowieka od jego ostatecznego celu?” (Benedykt XVI).
Ojciec Leon podejmuje w książce niełatwą próbę odpowiedzi na te fundamentalne pytania współczesności. Pytania o sens wiary, jej wartość, o to, czy pierwsze przykazanie Dekalogu ma dla dzisiejszego człowieka istotne znaczenie.
W oparciu o listę nowych grzechów, ogłoszonych przez Kościół, oraz zjawiska nazwane nowymi bożkami, autorzy poruszają problem uwikłania człowieka w jawną – bądź nieuświadomioną – grzeszność, której granice poszerzyły się wraz z rozwojem współczesnego świata i możliwości człowieka. Są to między innymi pokusy bogactwa, kultu pięknego ciała, młodości, odniesienia sukcesu... Przyglądają się też działaniom człowieka w dziedzinie manipulacji genetycznych (w tym problemowi in vitro), niszczenia środowiska czy stosunku do zwierząt.
Ojciec Leon diagnozuje również najnowsze zjawiska, jakim w swej słabości ulega człowiek: zagrożenia stwarzane przez Internet, ekshibicjonizm medialny czy poszukiwanie w życiu ekstremalnych wrażeń. Autorzy rozpoznają je jako nowy panteon bożków, który utrudnia człowiekowi wejście w relacje z prawdziwym Bogiem.
Ojciec Leon podkreśla, że podobnie jak biblijny złoty cielec, który był nie tyle wyrazem bałwochwalstwa, co pragnieniem konkretnego, realnego Boga, dzisiejsza „potrzeba bożków jest pośrednio świadectwem tego, że człowiek potrzebuje Boga”. A jednak często dzisiaj żyje tak, jakby Boga nie było.
***
Mieliśmy dla Państwa 3 egz. niniejszej publikacji. Tym razem pytaliśmy o wzmiankowanego w Księdze Ezecheiela bożka zazdrości. Nagrody otrzymują:
Anna Łukoszek z Pawonkowa, Magdalena Sala z Gdańska oraz Katarzyna Żarska z miejscowości Końskie
Gratulujemy, książki prześlemy pocztą.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.