Chóry chłopięce znów zyskują popularność.
Na pomysł powstania archidiecezjalnego chóru chłopięco-męskiego wpadł wikariusz z lubelskiej parafii Matki Bożej Różańcowej ks. Attila Honti. – Jeszcze w seminarium zastanawiałem się, dlaczego taki chór u nas nie funkcjonuje – opowiada ks. Attila.
– Przed święceniami podzieliłem się swoimi przemyśleniami z arcybiskupem i okazało się, że i on też chce, by archidiecezja miała chór złożony z męskich głosów – dodaje ks. Attila rozpoczął pracę w swojej pierwszej parafii m.in. jako katecheta w pobliskiej szkole. Po trzech latach jego pomysł powrócił.
– Arcybiskup uznał, że nadszedł czas na utworzenie chóru i mnie uczynił odpowiedzialnym za prowadzenie go – mówi ks. Attila. Arcybiskup Stanisław Budzik wydał 22 maja dekret powołujący archidiecezjalny chór chłopięco-męski Pueri Cantores Lublinenses, który będzie działał przy sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej. – Uznaliśmy, że właśnie ta parafia będzie najlepszym miejscem na prowadzenie chóru archidiecezjalnego – mówi ks. Honti. – Mieszka tu dużo rodzin z dziećmi i jest dobry dojazd ze wszystkich części miasta – przekonuje kierownik chóru.
Choć oficjalny nabór kandydatów do chóru będzie dopiero po wakacjach, pierwsi chętni już ćwiczą sakralne utwory pod kierownictwem ks. Attili. Dwudziestu młodych śpiewaków spotyka się trzy razy w tygodniu w parafialnej salce Nazaret, by najpierw trenować emisję głosu, potem szlifować utwór w swojej grupie głosowej i na końcu wraz z całym chórem śpiewać całość muzycznego dzieła.
– Wiem, że to wygląda trochę jak szkoła chóralna, ale jeśli chcemy osiągnąć efekt i sprawić, żeby dzieci się nie zniechęciły, spotkania musimy organizować często i muszą być one intensywne – podkreśla ks. Attila. Kierownik chóru od września ruszy do lubelskich szkół na połów najlepszych głosów. – Chcemy głównie skupić się na uczniach z drugich i trzecich klas szkoły podstawowej – wyjaśnia ks. Honti. – To dzieci, które już potrafią dobrze czytać i jednocześnie nabrały pewności siebie i odwagi, by występować przed publicznością.
Chórzyści, których już jest dwudziestu, wraz ze swym opiekunem czekają aktualnie na przyjęcie do federacji chórów polskich Pueri Cantores. – Chcielibyśmy, by nasz chór jak wszystkie w federacji, nawiązywał do wartości jakimi są służba Bogu przez muzykę liturgiczną, głoszenie idei pokoju, wychowywanie dzieci przez muzykę i kształtowanie ku wartościom Kościoła katolickiego – informuje ks. Attila.
Pueri Cantores Lublinenses ma już logo, którym jest Brama Krakowska, a w niej herb federacji Pueri Cantores z pięcioma krzyżami symbolizującymi pięć ran Chrystusa. Za kilka dni będzie działała także strona chóru www.pcl.kuria.lublin.pl na której wszyscy zainteresowani znajdą potrzebne informacje.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...