Kiedyś w Lelowie widziałem chasydów zapamiętale tańczących przez całą noc...
Głos Erec Izrael. Pieśń z serca spieczonej słońcem ziemi, która szczególnie przypadła Bogu do gustu. Pięknie wydana płyta kapeli Jarmuła Band zatytułowana "Shomer" przynosi porcję korzennego porywającego grania ze szczyptą nostalgii i szczerą modlitwą zaklętą w dźwięki tradycyjnych pieśni Izraela.
Pamiętacie scenę, gdy Jezus zapłakał nad Jerozolimą? Spoglądając na Miasto Pokoju, zawołał: „Nie ujrzycie Mnie odtąd, aż powiecie: »Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie«”. Co to znaczy?
Powrót Jezusa jest ściśle związany z faktem przyjęcia Jego mesjańskiej misji przez Żydów, z historią Izraela. Ekipa muzyków z Jarmuła Band doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Nie bez powodu mottem zespołu jest wołanie z Księgi Izajasza: „Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud”.
Zespół powstał trzynaście lat temu, by grać i śpiewać dla Żydów na Ukrainie. – Widzieliśmy łzy radości w oczach starszych ludzi, gdy słuchali pieśni w języku swojej młodości, kiedy razem z nami śpiewali i tańczyli – opowiadają dzisiaj. – Zrozumieliśmy, że ta muzyka porusza ludzkie serca i nie pozostawia ich obojętnymi.
Mat. prasowy Kiedyś w Lelowie widziałem chasydów zapamiętale tańczących przez całą noc, by tylko upragniony Mesjasz w końcu przyszedł. Jarmuła Band robi to samo – czeka na powrót rabbiego Jeszui. A czekając, wiruje w muzycznym uwielbieniu.
***
Jarmuła i Goście "Shomer". Jarmuła 2015 r.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...