– Boga nie możecie wygnać, zostanie w Portugalii wbrew waszej woli – mówi w filmie matka wygnanego księdza.
Film „Święta Pani z Fatimy”, jeden z nielicznych filmów fabularnych, którego tematem stały się objawienia fatimskie, miał pecha. Nakręcił
go Rafael Gil, klasyk hiszpańskiego kina, w czasach rządów gen. Franco. To wystarczyło, by nie został zauważony przez zagraniczną krytykę. A przecież i dzisiaj, po upływie 60 lat, ten świetnie wyreżyserowany i zagrany film ogląda się ze wzruszeniem.
Rozpoczyna się krótką charakterystyką sytuacji politycznej i społecznej, w jakiej znalazła się Portugalia w 1917 r., gdy nabierały rozpędu coraz bardziej brutalne prześladowania religijne. Po tym krótkim wstępie rusza właściwa akcja filmu.
Poznajemy rodziny dzieci, które stały się świadkami przyszłych objawień, ich rodzinne smutki i radości. Film przedstawia także trwający w Portugali konflikt między władzą, która dąży do zniszczenia Kościoła i religii, a wiejską społecznością, dla której wiara jest wszystkim.
– Boga nie możecie wygnać, zostanie w Portugalii wbrew waszej woli – mówi w rozmowie z przedstawicielem gubernatora matka księdza, któremu kazano wyjechać z kraju.
Film nie jest dokumentem. Reżyser w miarę wiernie oddaje historię objawień, dokonał jednak kilku zmian w scenariuszu. Główni bohaterowie nie są już dziećmi, ale nastolatkami, co oczywiście nie zmienia przesłania obrazu.
Swymi refleksjami na ten temat oraz w kwestii tajemnic fatimskich dzielą się w dołączonej do DVD książeczce Magdalena Buczek i ks. Krzysztof Czapla SAC.
*
"Święta Pani z Fatimy", reż. Rafael Gil, wyk.: Ines Orsini, Fernando Rey, Tito Junco, José María Lado, Hiszpania 1951, Dystrybucja: E-Lite Distribution
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.