To wspólnota, w której Duch Święty bardzo dobrze się czuje.
Ubiegły rok był rokiem przełomu w wielu wspólnotach. Także w Głosie na Pustyni – krakowskiej ekipie, która ma charyzmat przełamywania lodu. Sunie jak lodołamacz, odkrywając nowe przestrzenie i torując drogę innym.
mat. prasowy
To wspólnota, w której Duch Święty bardzo dobrze się czuje. Widziałem to wielokrotnie.
W 2015 r. jej członkowie otrzymali dowód osobisty. Z samego nieba. Usłyszeli odgórny komunikat: „Jesteś Synem Bożym. Należysz do rodziny. Nie ze względu na zasługi czy dłuuugą listę dobrych uczynków, ale wybór Króla. Należysz
do rodziny Tego, nad którym śmierć nie ma żadnej władzy”.
Przez cały rok setki osób słuchało nauczań o Bogu, który kocha, usprawiedliwia i nadaje życiu prawdziwie królewską jakość. Wspólnota wybrała 16 z nich (m.in. Karola Sobczyka, o. Mariusza Orczykowskiego, Krzysztofa Demczuka, o. Grzegorza Kramera) i wydała je na płycie.
*
The best of Głos na Pustyni 2015 Jestem Synem Bożym. Głos na Pustyni, 2015 r.
glosnapustyni
Jestem Synem Bożym
Inicjatywa „Śpiewajmy z Papieżem” spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem na całym świecie.
Wystawa rozpoczyna się na placu św. Piotra przy rzeźbie „Angels Unawares” (Aniołowie nieświadomi).
Goethe powiedział: "Tyle ile znasz języków, tyle razy jesteś człowiekiem". Coś w tym jest...
W Rzymie z powodu ogromnego zainteresowania przedłużono wystawę w Palazzo Barberini.
Czyli gwiazdy, gwiazdy, gwiazdy w królewskim gatunku melodramatu. Pytanie tylko, czy udanym?