Co ma wspólnego skład chemiczny tynku z teologią, a umiejętne mieszanie farb z modlitwą? Okazuje się, że bardzo wiele, jeżeli mówimy o ikonach i malowidłach ściennych dekorujących świątynie.
Wydawnictwo „Jedność” przygotowało niezwykłą książkę, znakomitą zarówno dla zawodowców, jak i dla amatorów. "Ikona. Podręcznik malarstwa ikonowego i ściennego" omawia bowiem tytułowe zagadnienie we wszystkich możliwych aspektach: teologicznym, artystycznym i technicznym.
Autor, Brytyjczyk Aidan Hart, to profesjonalny ikonopisarz. Podręcznik jest więc przeznaczony przede wszystkim dla tych, którzy chcieliby pójść w jego ślady. Ci spośród nich, którzy dobrze orientują się w teologii, ale są zupełnymi amatorami w dziedzinie malarstwa, znajdą więc w tej książce szczegółowe instrukcje, jak dobierać farby, gruntować podobrazie czy przygotowywać złocenia. Dowiedzą się też, jak namalować na przykład nos czy oko zgodnie z kanonami tradycyjnej sztuki.
Znajdą również informacje, jak przygotować tynk pod malowidło ścienne i jak je malować techikami al fresco i al secco. Wszystkie te porady są tak szczegółowe, że stosujący się do nich człowiek, nawet średnio utalentowany, z pewnością będzie potrafił przezwyciężyć wszystkie techniczne trudności.
Z kolei ludzie znający się na malowaniu, ale słabiej zorientowani w duchowości prawosławnej, dowiedzą się, jakie miejsce zajmuje w niej obraz, jakie schematy ikonograficzne są dozwolone w ikonach i jakie symboliczne znaczenie zawiera się w poszczególnych częściach kompozycji.
Autor nie ogranicza się przy tym do omówienia gotowych schematów, ale zagłębia się również w tajniki kolejnych etapów tradycyjnego projektowania kompozycji. Wszystkie te instrukcje i porady podane są w ujęciu historycznym, pokazującym ewolucję roli, jaką ikony i freski spełniały w przeszłości.
Są w tej książce również informacje mówiące o różnych sposobach rozmieszczenia malowideł w kościołach i o znaczeniu tego rozmieszczenia w liturgii, a nawet porady, jak fotografować dzieło sztuki.
W tytule zawarte jest słowo „podręcznik”. Rzeczywiście porady ściśle techniczne wydają się w niej dominować. Nie znaczy to jednak, że osoby, które nie zamierzają parać się ikonopisarstwem, nie znajdą w niej nic dla siebie.
Czytelnik zainteresowany historią sztuki może pominąć rozdziały opisujące metody tworzenia ramy obrazu czy rodzaje werniksów. Obowiązkowo jednak powinien przeczytać te fragmenty książki, które mówią o symbolice ikony i jej schematach ikonograficznych.
*
IKONA. PODRĘCZNIK MALARSTWA IKONOWEGO I ŚCIENNEGO. Wyd. Jedność, 2015 r.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...