Komisja Europejska zaproponowała w środę przeznaczenie dodatkowych 700 mln euro w ciągu 3 lat na nadzwyczajną pomoc humanitarną w granicach UE. Pieniądze mają trafić przede wszystkim na zaspokojenie podstawowych potrzeb uchodźców, którzy docierają do Grecji.
Wsparcie ma być dostępne natychmiast i pozwoli zapewnić żywność, schronienie czy też czystą wodę dla uchodźców - przekonywał komisarz UE ds. pomocy humanitarnej Christos Stylianides. Oczekuje on, że Parlament Europejski oraz państwa unijne w pilnym trybie przyjmą propozycję KE; za dwa tygodnie Komisja ma złożyć projekt nowelizacji budżetu na bieżący rok.
Jeszcze w tym roku fundusz nadzwyczajnej pomocy humanitarnej ma rozdysponować 300 mln euro, a w dwóch kolejnych latach - po 200 mln euro.
Propozycja Komisji to reakcja na sytuację w Grecji po zamknięciu granicy przez Macedonię i inne kraje tzw. szlaku bałkańskiego, którym uchodźcy przedostają się na zachód i północ Europy. KE obawia się, że w Grecji, gdzie utknęło ponad 20 tys. uchodźców, może dojść do katastrofy humanitarnej.
"Czasy są wyjątkowe, dlaczego musimy podwoić wysiłki, by uniknąć dalszego pogorszenia się sytuacji" - apelował Stylianides. Według niego od 12 do 15 tysięcy uchodźców i imigrantów, którzy są aktualnie w Grecji, potrzebuje pilnie pomocy humanitarnej.
Wsparcie będzie udzielane we współpracy z władzami Grecji oraz organizacjami humanitarnymi, które działają na miejscu. Według Stylianidesa pomoc może być udzielana także w formie wypłat gotówki i talonów, które mogliby otrzymywać uchodźcy. Takie rozwiązanie pomogłoby też lokalnej gospodarce.
W praktyce środowa propozycja Komisji przewiduje utworzenie nowego funduszu, który będzie mógł być wykorzystywany w różnych kryzysowych sytuacjach na terenie UE, wymagających szybkiego udzielenia pomocy humanitarnej, a nie tylko związanych z napływem uchodźców. Do tej pory Unia nie miała możliwości takich działań. "To luka w pakiecie narzędzi, jakie mamy do dyspozycji w odpowiedzi na kryzysy humanitarne" - przyznał pragnący zachować anonimowość ekspert KE.
Zastrzegł, że nie ma planów przesuwania do nowego funduszu środków z unijnych programów pomocy humanitarnej, udzielanej poza granicami Wspólnoty. Utworzenie nadzwyczajnego funduszu wymagać będzie nowelizacji budżetu unijnego na 2016 r. i przesunięć środków z innych linii budżetowych. Według eksperta budżet nie zostanie jednak zwiększony ponad zaplanowany pułap. Na razie nie wiadomo, z jakich innych projektów środki zostaną przesunięte na nowy fundusz.
Eksperci Komisji potwierdzili też w środę doniesienia greckich mediów, że władze w Atenach zwróciły się o wsparcie o wartości blisko 500 mln euro w związku z kryzysem uchodźczym. Pieniądze miałyby trafić na zakwaterowanie 50 tysięcy uchodźców w obozach przejściowych oraz dalszych 50 tysięcy w skromnych hotelach. Komisja analizuje ten wniosek greckich władz.
Grecja jest głównym krajem tranzytowym dla uchodźców i migrantów, którzy przedostają się z Turcji z zamiarem udania się do bogatych krajów UE tzw. szlakiem bałkańskim. W ubiegłym tygodniu Macedonia praktycznie zamknęła granicę z Grecją. Wraz z innymi państwami na tym szlaku - Austrią, Słowenią, Chorwacją i Serbią - rząd w Skopje uzgodnił, że przepuszczanych będzie tylko 580 osób dziennie.
We wtorek Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) ostrzegło, że gwałtowny napływ migrantów na północną granicę Grecji może przerodzić się w katastrofę humanitarną.
Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji od początku 2016 roku do Grecji i Włoch przybyło już ok. 110 tys. migrantów i uchodźców, z czego ponad 102 tys. przypadło na greckie wyspy. W ubiegłym roku do Grecji dotarło ponad 800 tys. osób starających się o azyl.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.