Pracowali tu ks. Ignacy Konarski i ks. Piotr Ściegienny, a niektórzy do dziś wierzą legendzie, która głosi, że w podlubelskim barokowym kościele znajdują się szczątki papieża Klemensa.
Kościół usytuowany w centrum Opola Lubelskiego został zbudowany w latach 1650–1675 z fundacji rodziny Słupeckich. Pod koniec XVII w. majątek opolski przeszedł w ręce rodziny Tarłów, z której Jan, wojewoda lubelski i sandomierski, sprowadził do Opola pijarów. Około 1740 r. ks. Ignacy Konarski rozpoczął tu budowę klasztoru. W tym czasie rozbudowano też kościół. Dobudowano dwie boczne nawy, by ludzie mogli odprawiać Drogę Krzyżową. – To było dla pijarów wyjątkowe nabożeństwo – mówi proboszcz opolskiej parafii ks. Krzysztof Kozak.
Godzina święta
Wieki upłynęły, pijarów zaborca zlikwidował, ale kult Męki Pańskiej i nabożeństwa pozostały. – W każdy piątek w Wielkim Poście o godz. 9 nasz kościół wypełnia się po brzegi wiernymi – zauważa z dumą proboszcz. Przychodzą, by zgodnie z tradycją wziąć udział w nabożeństwie Drogi Krzyżowej. – Zdaję sobie sprawę, że to ewenement. Prawdopodobnie w innej parafii byłoby to trudne do zrealizowania. Ludzie mają pracę, obowiązki. U nas jednak każdy piątek w Wielkim Poście to dzień wyjątkowy – podkreśla ks. Krzysztof.
Okazuje się, że o „świętej” godzinie 9 wiedzą także pracodawcy. Przymykają oko na modlitewne przerwy swoich podwładnych w trakcie pracy. Sami także często pozwalają sobie na 40-minutową zadumę. – Niektóre sklepy są na ten czas zamykane – mówi ks. Kozak. Wielkiego Postu bez piątkowej porannej Drogi Krzyżowej nie wyobraża sobie pani Krystyna. Od lat przychodzi do parafialnego kościoła. – U nas ludzie chcą się modlić – mówi. – Droga Krzyżowa jest w naszej tradycji czymś naprawdę niezwykle ważnym – podkreśla.
Podziemny klimat
Bez wątpienia parafialny kościół przyciąga wiernych także swym niezwykłym wystrojem. Jan Tarło bardzo bogato uposażył kościół i klasztor pijarów. Do Opola sprowadził wybitnych artystów. Polichromia, którą pokryte są ściany świątyni, jest dziełem słynnych artystów – Józefa Meyera i Antoniego Dębickiego. Większość obrazów do tej pory wiszących w kościele namalował Szymon Czechowicz. Kościół przyciąga także swoimi mniejszymi i większymi tajemnicami.
– W trakcie ostatnich prac remontowych udało nam się odkryć do tej pory nieznaną polichromię, weszliśmy także do podziemi kościoła – informuje proboszcz. Podziemia, które na razie nie zostały udostępnione dla zwiedzających, są m.in. miejscem pochówku opolskich włodarzy. W północnej krypcie znajduje się mauzoleum poświęcone Tarłom. W centralnym miejscu pochowany jest – w bogato zdobionej trumnie – wojewoda Jan Tarło. Obok niego spoczywają cztery żony.
– Wszystkie pochówki zachowały się w naprawdę bardzo dobrym stanie – zaznacza ks. Krzysztof. – W przeciwieństwie do na przykład podziemi w lubelskiej archikatedrze, gdzie jest bardzo duża wilgotność, u nas w podziemiach panuje świetny klimat. Oprócz rodziny Tarłów pod opolskim kościołem spoczywa także w podwójnej trumnie Antoni Lubomirski, którego ród swojego czasu także sprawował rządy w Opolu Lubelskim. Można tu też odnaleźć sporo grobów zakonników, a także pochówki dziecięce.
Papieska tajemnica
Jak informuje ks. Krzysztof, w trakcie renowacji kościoła zupełnie przypadkowo udało się ustalić datę powstania zabytkowych organów, które – jak się okazuje – już przeszło wiek służą opolskiej parafii.
– Pani konserwator odkręciła jeden z ornamentów organowych i ukazał się wykonany grafitowym ołówkiem napis informujący, że organy wykonane zostały w Niemczech 8 kwietnia 1910 r. – opowiada proboszcz. Wielu mieszkańców Opola Lubelskiego wierzy, że w ich kościele znajdują się szczątki jednego z papieży. – Tak, tak, to na pewno jego kości znajdują się w tej szklanej trumience – przekonuje pani Krystyna, która do opolskiego kościoła, jak mówi, chodzi od urodzenia i wie o wszystkich jego tajemnicach. Wchodząc do kaplicy pw. Krzyża Świętego, nie sposób nie zauważyć niezwykłego relikwiarza w formie oszklonego sarkofagu. W nim znajduje się doskonale zachowany ludzki szkielet, podpisany „Ossa Clementum”, czyli „Kości Klemensa”.
– Rzeczywiście legenda głosi, że Jan Tarło kupił szczątki papieża Klemensa, ale to raczej niemożliwe – mówi proboszcz. – Prawdopodobnie jest to męczennik Klemens pochowany w rzymskich katakumbach, a później przekazany przez papieża Janowi Tarle – dodaje. Legenda ma jednak swoje podstawy, bo na polichromii w dwóch miejscach przedstawiony jest wizerunek papieża Klemensa. Być może kościół w Opolu skrywa jeszcze inne tajemnice. Ciągle trwają w nim prace remontowe.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.